Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
ewakrakow
Participant(*) pomodlę się za was
ewakrakow
ParticipantOla ma rację, trzeba pytać lekarza codziennie, ja pytałam często, aż pozwolili
ewakrakow
ParticipantDziewczyny uważam, że warto odciągać a przynajmniej próbować mimo że wiąże się to z wielkoma niedogodnościami, trzeba być bardzo systematycznym żeby pokarmu nie stracic(najlepiej co 3 godz odciągać i koniecznie w nocy), po wyjściu ze szpitala maluszki potrzebują wartościowego pokarmu żeby nabrać sił…
Ja dawałam pokarm małemu do jego 9 miesięcy (teraz ma 13), tylko że nie nauczyłam go ssać i ściągalam laktatorem. Nie polecam tej metody – to okropnie dużo zabawy
a po miesiącu jak wrociliśmy ze szpitala miał jeszcze odruch ssania i najprawdopodobniej by się nauczył
Tylko że jak po Norwoodzie Maciuś na prokocimiu to najpierw u mnie były przeszkody z noszeniem mleczka (mam niedoczynność tarczycy i biorę eutyrox – jak usłyszeli o tym to dopiero jak mały wyszedł z intensywnej pozwolili mi przynosić i potem było już ok, dobrze pokarm tolerował)
wiem że warto przynosić nawet niewielkie porcje, zawsze mogą podać raz mleczko, raz mieszankę, ewentualnie mieszać, a dla dziecka pokarm mamy najlepszy
aha tylko na prokocimiu chcą jak zawsze najświeższe mlekoz wiadomych względów, trzeba zapytać jak to jest dokładnie i trzeba dokładnie opisać z godziną odciągnięcia
uwazac na date, jak o drugiej w nocy ściągane to wpisać już ten nowy dzień co nadchodzi(mi się zdarzyło chyba ze dwa razy wpisać wczorajszy i nie wiadomo czy nie wyrzucili)
ewakrakow
Participantzałożyłam ten wątek w czerwcu, w międzyczasie sporo się zdarzyło
na szczęście wszystko się udało, urodziłam synka, operacja w 10 dniu życia synka przebiegła pomyślnie i po miesiącu w szpitalu malutki wrócił do domu,w końcu mogę się nim nacieszyć
powodzenia dla innych dzieciaczków
ewakrakow
Participantodpisałam Ci Marta, trzeba być dobrej myśli
ewakrakow
Participantodpisałam Ci na maila,
cesarka może być pod pewnymi względami lepsza dla dziecka, np. nie będzie takie zmęczone, jeśli poród naturalny się przedłuży
wiadomo, że są plusy i minusy, ale sama wada nie jest wskazaniem do cesarki, i jesli jest porod o czasie i nie ma komplikacji to siłami natury,
w Twoim przypadku jest ta pozycja przeszkodą, ale to się jeszcze moze zmienic wiec sie staraj tym nie martwic, ordynator na pewno Ci powie co i jak
a operacje będą na prokocimiu?
ewakrakow
Participantwlasnie dziś jadę na kontrolę do gina
mail [email protected]
Tobie również powodzenia, wiem co przeżywasz.
ewakrakow
ParticipantMarta 1409, mamy podobną sytuacje, a czemu ma miec Downa, mnie robili jakies badanie na to i wyszło że nie ma, down jest chyba rzadki przy tej wadzie, a co do pozycji dzidziuś jeszcze może zmienić pozycję na główkową, mnie też mówił gin, że cesarka a na ujastku, że silami natury o czasie i bez komplikacji(na razie ma poz. główkową)Niestety musimy być gotowe na różna rozwiązania.
Dam tu znać jak mój poród minął, na razie zaczynam 37 tydzien.
ewakrakow
ParticipantPati jestes tu jeszcze? Jak wszystko się potoczyło? Ja w lipcu urodzę synka z hlhs
ewakrakow
Participantkochane piszcie jak najwięcej, wymieniajcie doświadczenia o maluchach
ja na razie nie mam tyle wiedzy i jeszcze to nie ten etap, tak że sie nie wypowiadam, ale czytam z zainteresowaniem i ciesze sie z kazdych dobrych informacji
czas tak szybko mija, też bede w waszej sytuacji
ewakrakow
ParticipantAsencja, MamaMisia dziękuję za odpowiedzi
Asencja cieszę sie że operacje się udały i że trafiliście na dobrego fachowca. Mamy szczęście że są dziś szanse dla naszych dzieci i większość operacji się udaje. Oczywiście czytałam o dr Malcu, ale zdecydowaliśmy się na leczenie w Polsce jak wiele rodziców.
I z tego co czytam słusznie, bo tu też są duże sukcesy leczenia. Skoro Tobie jeszcze nic konkretnego o 3 etapie nie mówią to chyba dobry znak. Wlasnie czytałam, że dzieciaczki mogą mniej przybierać na wadze niż rówieśnicy. Wspaniale, że nie ma powodów do niepokoju – mama najlepiej zna swoje dziecko i widzi jakies złe objawy, choć oczywiscie wizyty kontrolne konieczne. A pytalam o 3 etap bo to już ostatni i po tym jeszcze większą ulgę się odczuwa, ale wszystko po kolei, Igorek malutki. Będę myśleć o Was i trzymać kciuki.
MamaMisia – Pani przeżycia również bardzo mnie interesują – bo będziemy szli tym samymy torem jak Państwo- Ujastek, potem Prokocim. Zapiszę sobie kontakt, bo pytania zawsze jakieś są a rozmowa jest dużym wsparciem i odpowiedzią na wątpliwości. Również wszystkiego dobrego!
ewakrakow
ParticipantDziękuję za odpowiedz i życzenia, tak jest lepiej jest wiedzieć mimo tego szoku i stresu, bo dzieciaczek ma większe szanse. Miałam szczescie, dowiedziałam się u dra Wiechecia na USG w Krakowie (feritity center).
Ważne że wygrywacie tę walkę o zdrowie Igorka.
Gdzie były te 2 etapy? Kiedy trzeci? Życzę wam dużo siły i pozdrawiam.
-
AutorWpisy