Jestem w 24 tyg i okazało się że dziecko ma niedorozwój lewej komory serca. Ponadto ma wade nerek (nerki podkowiaste-zlaczone ze soba), wade nozek – ulozone konsko szpotawo i wade raczek (jedna zgieta caly czas w nadgarstku a druga scisnieta). Mam miec kardocentoze geetyczna – pobiora krew z pępowiny by sprawdzic czy maluszek ma wade genetyczna bo jezeli to wada smiertelna pewnie nie będą go leczyc. Podobno ten zabieg jest bardzo niebezpieczny dla płodu. Nie wiem co robić. Czy ktoś miał podobne przypadki? Wiem że dziecko musi być operowane zaraz po porodzie i nie będzie to jedyna operacja w jego zyciu. Czy jest jakaś szansa że się uda? że przeżyje? że będzie żyło prawie normalnie? Pomocy