kasia_231

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądają 6 wpisy - 1 przez 6 (z 6 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: mały Alanek #3269
    kasia_231
    Participant

    Głęboki wdech, głowa do góry, pierś do przodu-nie poddajemy się!!!! Jeszcze nie raz wyskoczy jakaś „niespodzianka”, ale będzie dobrze, wszyscy w to wierzymy i ciągle się za was modlę. Alanek to zuch chłopak i da temu wszystkiemu radę, w końcu tyle już przeszedł. A wy kochani, szybko się regenerujcie, i do dzidziusia tylko z „bananem” na buzi :) on tego potrzebuje, bądźcie dzielni-wierzę w was !!!! Ciumasy :*

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3267
    kasia_231
    Participant

    świetnie !!! Bardzo się cieszę, jak taki apetyt ma to musi być już tylko dobrze !!! Podaję maila i czekam z niecierpliwością na zdjęcia [email protected] :) całuski dla Alanka :*:*:*

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3264
    kasia_231
    Participant

    na tej stronie jest intencja modlitwy o zdrowie dla Alanka http://www.swietykrzyz.pl/index1.php?go=prosba_o_modlitwe&idw=0

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3262
    kasia_231
    Participant

    Trzymajcie się dzielnie, modlę się za wasi za wasze maleństwo. Musisz bardzo wspierać teraz swoją żonę, choć wiem, że i tobie jest bardzo ciężko. Przeszłam to samo-wiem co czujecie-jestem z wami !!!!! Musicie wierzyć, że będzie dobrze

    w odpowiedzi na: Druga ciąża #3179
    kasia_231
    Participant

    zarejestrowałam się, do tej pory przeglądałam tą stronę bez rejestrowania się :) jak mogę cię

    tam znaleźć ??

    w odpowiedzi na: Druga ciąża #3174
    kasia_231
    Participant

    Kochana Ewelinko…bardzo ci współczuję i rozumiem twój ból. Pierwszą ciążę poroniłam, w drugiej okazało się, że synek ma HLHS, do porodu przeszliśmy długą, ciężką drogę. Urodził się bardzo chory i żył miesiąc i 5 dni. Wiem co czujesz, to nie minie, nigdy, ale będzie łatwiej uwierz. Nie od razu, ale przyjdzie taki czas- Pan Bóg mimo wszystko wie co robi i we wszystkim jest jakieś znaczenie. Kiedyś rozmawiałam z księdzem (ta rozmowa bardzo mi pomogła), który powiedział mi, że rozpaczanie za kimś, kto odszedł, przeszkadza mu, oni wolą, żebyśmy ich wspominali, ale nie rozpaczali. Dodał, że mam szczęście, bo mam własnego świętego w niebie !!!!(a inni modlą się do „pożyczonych”, bo dzieci stają się świętymi). Odkąd tak myślę, jest mi lżej. Teraz mam synka,ma roczek, choć długo czekałam i do tej pory męczą mnie jeszcze wyrzuty sumienia, ale wiem, że jestem najszczęśliwszą mamą, że mogłam nosić taki skarb pod sercem, mimo, że nie ma go przy mnie!! Dziś obchodzi urodzinki..stąd moje wspomnienia.

    Radzę abyś spróbowała w ten sposób o tym pomyśleć (masz dwóch świętych :):):)) Myśl, rozpamiętuj i wypominaj ile się da! ale nie rozpaczaj, tylko ciesz się tym, ze to właśnie ty jesteś ich mamą, bo założę się, że nie chciałabyś żeby było inaczej :)

    Napisz mi proszę, jeśli wiesz coś nt. tej infekcji. Trzymam za ciebie kciuki, całuję, ściskam i jak chcesz to mogę z tobą popłakać, jak to ci przyniesie ulgę :P

Przeglądają 6 wpisy - 1 przez 6 (z 6 w sumie)