moniab

Odpowiedzi forum utworzone

Przegląda wpis 1 (z 1 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Centrum Zdrowia Dziecka – Warszawa #2587
    moniab
    Participant

    Mój synek trafił do CZD w trzeciej dobie życia prosto ze szpitala w którym się urodził. Ze względu na HLHS, o którym wiedzieliśmy od 7 miesiąca ciąży od poczatku był pod opieką lekarzy specjalistów. Po przewiezieniu go do Międzylesia i wstępnych badaniach zakwalifikowano go do pierwszego etapu leczenia chirurgicznego, po pięciu dniach okazało się iż jego stan gwałtownie się pogarsza i konieczne jest natychmiastowe cewnikowanie serca- zabieg wykonano na cito i mimo podwyższonego ryzyka wykonano go z powodzeniem, jednak po tym zabiegu kardiochirurdzy zrezygnowali z dalszego leczenia mojego synka- jego wada okazała się trudniejsza niz sie spodziewali po echu serca- niestety nawet nie mieli odwagi porozmawiać z nami o tym, poproszono o konsultacje z klinikami w Krakowie i Łodzi, ale spodziewano się z tamtąd jednej odpowiedzi- nic nie da się zrobić, ja jednak ciągle miałam nadzieję, ze ktoś podejmie się chociaż próby ratowania życia mojego synka. Zeby dokumenty jak najszybciej dotarły do rąk profesora Skalskiego i profesora Molla osobiście je zawieźliśmy do wskazanych ośrodków, niestety nie mieli oni nawet szansy na jakąś pomoc gdzyż na drugi dzień nasz synek zmarł… i może łatwiej bym mogła się z tym pogodzić gdyby przyczyną śmierci było HLHS ale nie… Usłyszeliśmy tylko: ” pobyt dziecka w szpitalu, podawanie leków i wykonywanie zabiegów wiąże się z ryzykiem zakażenia, do którego doszło u waszego dziecka i my się o tego zakażenia przyznajemy…” Nasz synek został zakażony w szpitalu jakąś bakterią, która wywołała u niego SEPSĘ, na oddziale intensywnej terapii noworodka zakażono mi dziecko i nie dano mu szansy na życie… Był na tym świecie zaledwie 12 dni… musiał umrzeć bo w CZD został zakarzony, nie wiadomo jak, kiedy i dlaczego… Tak leczą dzieci w CZD

Przegląda wpis 1 (z 1 w sumie)