Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Trzeci etap operacji › cewnikowanie
- This topic has 16 odpowiedzi, 5 głosów, and was last updated 13 years, 9 months temu by Nadzieja.
-
AutorWpisy
-
6 grudnia 2010 o 10:25 #1414oluniaParticipant
witam! już za kilka dni jedziemy na cenikowanie przed 3cim etapem do Prokocimia. może ci mi powiedzieć jak długo to trwa? nie chodzi mi o sam zabieg ale ile czasu się spędza w szpitalu? Olek ma 2 lata i 3 miesiące… nie wiem jak takie dziecko wytrzyma w szpitalu… strasznie sie martwię!
6 grudnia 2010 o 11:23 #2709NadziejaParticipantJa bylam z Pola rok temu, miala wtedy 3 latka. Pierwszego dnia robili jej wszystkie badania (Echo, Ekg, saturacja, krew, rentgen). Szczerze mowiac caly czas cos sie dziala wokol niej, tak ze malo bylo czasu na zabawe. Ale w wolnych od badan chwilach, staralam sie ja caly czas zajmowac zabawa (ulatwial to specjalny pokoj zabaw, albo przynosilam jej zabawki do lozeczka).W nocy co godzine, miala sprawdzana temperature, saturacje. Na szczescie nie budzila sie. Wczesnym rankiem kapiel, potem tabletka na uspokojenie, po ktorej zachowywala sie przekomicznie, ale byla w pelni wyluzowana. Ostatni raz mogla napic sie o godzinie 5 rano (ale przespala ten czas), zabieg rozpoczeli o godzinie 10.00. Zjechalysmy razem do sali zabiegowej, Pola zostala uspiona na moich rekach, potem polozylismy ja na lozku i zabrali ja na zabieg. Zabieg trwal ok 40 minut. Jak po nia zeszlam to byla juz obudzona, pojechalysmy na oddzial. Zalecenie bylo, zeby przez kilka godzin (chyba 2 ) nie chodzila tylko siedziala lub lezala w lozeczku) Pola caly czas bawila sie (lalki, puzzle, jakies gry), po zabiegu byla bardzo glodna wiec dostala tosta i picie. Po dwoch godzinach kiedy powinna juz pochodzic, zasnela. Obudzilismy ja po godzinie, pobiegala po oddziale, nic sie nie dzialo (zadnych krwawien), wypuscili nas do domu. Tak wiec bylismy w domku ok 19 tej.
6 grudnia 2010 o 11:56 #2710oluniaParticipantniecałe 2 doby????? niesamowite…. dzięki za informację
11 grudnia 2010 o 16:04 #2711Ewa MichalskaKeymasterOlu jak już będziecie po cewnikowaniu napisz jak było i jak Oluś to zniósł. Nas też to czeka za miesiąc i też się obawiam jak to Antek zniesie.
11 grudnia 2010 o 16:04 #2712Ewa MichalskaKeymasterOlu jak już będziecie po cewnikowaniu napisz jak było i jak Oluś to zniósł. Nas też to czeka za miesiąc i też się obawiam jak to Antek zniesie.
14 grudnia 2010 o 07:10 #2713oluniaParticipantjuż od tygodnia siedzę na walizkach… sądziłam że wczoraj tj poniedziałek zadzwonią a tu cisza… może dziś? ale z obserwacji ostatnich kilku tyg. widzę że prawie zawsze dzwonili w pon. miałam nadzieję że jeszcze przed świętami pojedziemy…
czekamy
30 grudnia 2010 o 18:04 #2714KarolinaParticipantOlunia co u Was słychać? Pojechaliście do szpitala? Cały czas trzymam kciuki.
Może ktoś coś wie?
3 stycznia 2011 o 09:34 #2715oluniaParticipantnadal jesteśmy w domu… mam nadzieję że już w tym tyg. zadzwonią, ale 6go jest swięto i pół tygodnia jest zastój… juz się spakowałam i 2 razy zdążyłam rozpakować! dziś nastąpi ostateczne pakowanie
będę Was informować
3 stycznia 2011 o 10:07 #2716Ewa MichalskaKeymastera czy Pola miała odstawiane wcześniej leki przeciwzakrzepowe? Byłam pewna, że się odstawia ale dzisiaj rozmawiałam z Panią doktor wykonującą cewnikowanie i powiedziała, że ona nie potrzebuje, żeby odstawiać. Natomiast jeśli zaraz po cewnikowaniu będzie operacja (a tak też może być-rozmawiałam z kardiochirurgiem) to wtedy już koniecznie odstawiamy, jak przed każdym poprzednim etapem. My też czekamy prawie na walizkach aż nas wezwą ….
3 stycznia 2011 o 12:22 #2717oluniaParticipantstało się! zadzwonili! jedziemy w sobotę, trzymajcie kciuki!!!!
ciekawe czy zostawia nas od razu na 3ci etap…?
6 stycznia 2011 o 17:28 #2718KarolinaParticipantale się cieszę! Oczywiście, że będę trzymać kciuki!!!! Wszystko będzie dobrze!!!Pozdrawiam
6 stycznia 2011 o 20:17 #2719NadziejaParticipantPytalas Ewo o leki przeciwzakrzepowe. Pola od drugiej operacji, ktora przeszla w wieku 6 miesiecy nie ma zadnych lekow, wiec nie mielismy tego problemu.
9 stycznia 2011 o 17:47 #2720Ewa MichalskaKeymasterA teraz coś bierze, Acesan?
9 stycznia 2011 o 20:16 #2721NadziejaParticipantPola nie ma zadnych lekow.
8 lutego 2011 o 11:50 #2722oluniaParticipantprzepraszam że dopiero piszę ale jakoś sie zeszło…
samo cewnikowanie poszło sprawnie. ale komplikacjom po nie było końca! najpierw jakaś wirusówka(podejrzenie AH1n!!!), potem zapalenie oskrzeli, potem zainfekowała się rana po wkłuciu podobojczykowym!! masakra!! z pięciodniowego pobytu zrobił się prawie 2,5tyg!! na szczęście Olek znosił wszytko bardzo dzielnie!!
teraz czekamy na tel.w sprawie operacji…
pozdrawiam
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.