Główna › Fora › Zdrowie rodziny › Zdrówko mamy i taty też oczywiście › Zdrowie Serduszkowej Mamy :) › Re: Zdrowie Serduszkowej Mamy :)
3 czerwca 2010 o 11:05
#2111
Jurek
Keymaster
Heh, a ja już odpuściłem. Traktuje Antka normalnie i naprawdę staram się nie myśleć co będzie jeżeli… W efekcie synek ma chyba bardziej normalne dzieciństwo.
Żona troszkę gorzej sobie z tym radzi, no ale też ostatnio widzę dużą poprawę. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby było ok. Reszta jest poza naszym zasięgiem, a ciągłe zamartwianie się bardzo niekorzystnie odbijało się na atmosferze w domu. Starszy synek też cierpiał, nie rozumiejąc czemu rodzice wiecznie mają smutne miny.
Niby zbyt proste, żeby zadziałało a jednak…
Nie wiem, może facetom łatwiej.