Re: Zdrowie Serduszkowej Mamy :)

#2110
Ola
Participant

Ja wiedziałam od 32 tyg. i te dwa ostatnie miesiące były koszmarem. Nie załuję, że wiedziałam. Ale nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Na moje szczęscie, ponieważ konsultowałam przypadek w kazdym polskim ośrodku :) – z nadzieję, że ktos powie magiczne to nie jest HLHS, to 'tylko’ ubytek, mała dziurka :), lekarz zalecił mi .. szpital. Leżałam ponad miesiąc z innymi 'ofiarami’ na patologii. Było mi raźniej, gdy wiedziałam, że nie jestem sama. Teraz tez brakuje mi kontaktu z innymi mamami. Gdy Julka była po pierwszym etapie w dośc ciężkim stanie, często odwiedzałyśmy szpital. Wolę ją teraz, oczywiście, ale kontakt z innymi mamami dzieci z wadą serca jest mi niezbędny :)