Re: nieustanne infekcje…

#2758
Ewa Michalska
Keymaster

Macie rację, nasze dzieci i tak dostają tyle „chemii”, że lepiej próbować je leczyć w sposób naturalny. Też jestem wielką zwolenniczką takich metod leczenia jak opisuje Eweliedek, nalewkę znam (w trochę innej postaci) i stosuję. Polecam :-). Poza tym uważam, że istotne znaczenie ma zdrowe odżywianie. W okresie jesienno-zimowym lubię też dodawać do sycących warzywnych zup czosnek i cebulę a także obowiązkowo i zawsze pietruszkę (zarówno jej natka, jak korzeń poprawia trawienie, zwiększa wydalanie moczu, usuwa nadmiar wody z organizmu, czyści krew, regeneruje włosowate naczynia krwionośne, reguluje nadmierną fermentację w żołądku i jelitach).

Jak zaczyna się infekcja to obowiązkowo włączam inhalator i jak tylko widzę początek katarku to parę razy dziennie psikam Antkowi do noska sól morską.