Re: my czekamy…

#2073
eweliedek
Participant

Witaj Ewelina, tak już Ci wcześniej pisałam, każde dziecko przechodziło „COŚ” i bez względu na to co by się nie działo, przede wszystkim nie trać wiary. Operacje te bardzo ingerują w ciałka tych maleństw i stąd często mniej lub bardziej ciężki stan po operacji.

Wiara i modlitwa w tych chwilach naprawdę pomagają. Pozdrawiam i życzę wam szybkiego powrotu do domku.