Re: mały Alanek

#3309
milana9
Participant

U mojego synka doc. Dangel pisała zawsze, że wada jest krytyczna, krytyczne HRHS, i powiedziała mi, że synek umrze po urodzeniu i żeby go nie ratować, nie skazywać na cierpienie,brutalne ale tak było. I powiedziała, że jest tego pewna na sto procent. Nie wyolbrzymiam teraz, naprawdę tak było. Od 4 miesiąca wiedziałam o wadzie, synek ma oprócz tego inne problemy, bo wada serc wynika z aberracji chromosomowej.

Zdecydowaliśmy się dać mu szansę, przeszedł dwie operacje w Krakowie. Niestety ciągle jest tylko po pierwszym etapie korekty, bo nie da się na razie wykonać drugiego. Ale ma robione inne „łatanie” i na razie to wystarcza.Syn ma 2,5 roku, pierwszy rok życia spędził w szpitalu, łącznie pół roku oddychał przy pomocy respiratora. Ale teraz ma się nieźle, siedzi, powoli, ale rozwija się. I wygląda na szczęśliwego:)

Oczywiście nie wiadomo, co będzie, ale czarne proroctwa na razie się nie sprawdziły.

I też polecam Ujastek, wszystko było tam najlepiej, jak mogło być w tej sytuacji.