Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Trzeci etap operacji › my czekamy… › Re: my czekamy…
24 marca 2010 o 14:27
#2002
ania
Participant
może macie troszkę racji, ale ja podchodzę do 3 etapu jak do kolejnego kroku, który musimy zrobić , aby było lepiej
A co potem???
Nie zastanawiam się, na razie chcemy w jak najlepszej formie dotrwać do 3 operacji.
Aco potem???
Jak Bóg da to nie będzie operacji ))
Taki nasz optymistyczny plan