Re: my czekamy…

#2002
ania
Participant

może macie troszkę racji, ale ja podchodzę do 3 etapu jak do kolejnego kroku, który musimy zrobić , aby było lepiej :)

A co potem???

Nie zastanawiam się, na razie chcemy w jak najlepszej formie dotrwać do 3 operacji.

Aco potem???

Jak Bóg da to nie będzie operacji :)))

Taki nasz optymistyczny plan