Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Farmakologia Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy? Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

#2312
Karolina
Participant

Zawsze myślałam, że my rodzice dzieci chorych jesteśmy w jakiś sposób wyróżnieni i powinniśmy się wspierać. Najwyraźniej źle myślałam…

Nie rozumiem wypowiedzi mamyOskiego- mam wrażenie jakby życzyła naszym dzieciom jak najgorzej- jestem wstrząśnięta jej podejściem i szczerze współczuję. Skąd tyle zawiści i nienawiści??-czy ja gdziekolwiek oczerniłam czyjekolwiek decyzje? Czy naprawdę tak boli, że w Polskich szpitalach dzieje się lepiej?!

Olu, co do Twojej wypowiedzi to oczywiście znam Hanię i jej mamę. Hanię uważam za kochaną dziewczynkę a z mamą Hani utrzymuję kontakt i szanuję jej decyzje o zmianie ośrodka pewnie też będąc na jej miejscu podjęłabym taką.Dzięki Ani dużo rzeczy zarówno pozytywnych jak i negatywnych dowiedziałam się o Prokocimiu.Jestem jej za to b.wdzięczna. Kibicowałam Hani zarówno w Polsce jak i w Monachium-nie mogłam się doczekać, aż Hania wróci do domu do swojej siostry i rodziców czyli tam gdzie jest jej i każdego innego dziecka miejsce.

Oliwi nie znam-chyba…

Znam chłopca który prawie cały okres od 1-wszego etapu do drugiego spędził w szpitalu (7 m-cy)-teraz ma się b.dobrze. Mogę podać więcej przykładów ale po co i tak to nic nie zmieni-wciąż niektórzy nie będą mogli spać po nocach-a na forum będą jedynie zabierać głos w momencie gdy pojawi się coś co będą mogli skrytykować,a tym samym utwierdzić się w słuszności swych decyzji.

Olu ja nie napisałam, że wyssałaś swoją wypowiedź odn.anestezjologów z palca-tylko się zastanowiłam skąd masz takie informację i w sumie sama sobie odpowiedziałam. Domyślam się (również po Twojej wypowiedzi) że zauważyłaś, że ludzie często pierdoły gadają i że często się zdarza, że zmieniają zdanie jak chorągiewki kierunek. Cieszę się, że mimo wszystko,mimo Twojego podejścia zaczynasz jednak zauważać pewne zmiany od momentu kiedy Ty byłaś. Jest to podbudowujące,i b.się cieszę że powoli idziemy ku co raz lepszemu.