Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki? › Re: Jak się mają wasze dzieciaczki?
Ja rodziłam bez znieczulenie obie córki,nie chciałam znieczulenia więc mieli mnie lekarze z głowy-i nie musieli mi odmawiać.Pewnie gdyby mój 1-wszy poród był jakimś traumatycznym przeżyciem to teraz od razu bym prosiła o znieczulenie.Przy 1-wszym porodzie Pani anestezjolog założyła, że się zdecyduje na znieczulenie bo powiedziałam że jak nie dam rady to poproszę (chyba wyglądam na panikarę) i czekała aż zacznę się drzeć żeby przyszła:).Na szczęście poród przebieg b.szybko i się obyło. A przy Poli z domu wyjechałam jak miałam skurcze co 3 minuty i tak naprawdę jadąc autem do szpitala cały czas się zastanawiałam czy to skurcze. Jak do szpitala była godz. 8:30 a 9:35 urodziła się Pola. Nie zdążyli mi zrobić KTG – owszem bóle parte czułam aż za bardzo ale miałam je jedynie 10 minut. po porodzie normalnie funkcjonowałam a z porodówki wyszłam na własnych nogach:).