Komórki macierzyste miały być przełomem w medycynie. Do tej pory jednak badania w tej dziedzinie posuwały się raczej powoli. Można było zrekonstruować fragment arterii, fragment mięśnia sercowego czy wyprodukować bardzo drogą sztuczną krew. Teraz jednak naukowcom udało się wyhodować w pełni funkcjonalną wątrobę.
Magazyn Nature donosi, że dokonali tego naukowcy japońscy. Komórki macierzyste, stworzone z komórek ludzkiej skóry, zostały przez nich umieszczone na szalkach w specjalnie dobranym środowisku. Po dziewięciu dniach zaczęły one produkować substancje chemiczne, które zwykle produkowane są przez komórki wątroby. Później naukowcy dodali do swojej mieszanki komórki tkanki mezenchymatycznej oraz komórki śródbłonka w nadziei, że zostaną one zasymilowane, a całość zacznie wytwarzać strukturę podobną do wątroby.
Rezultaty były niesamowite. Dwa dni później okazało się, że komórki uformowały 5 milimetrową strukturę, która byłą prawie identyczna jak zalążek wątroby. Tkanka wykształciła nawet system krwionośny, który udowodnił swoją funkcjonalność po tym, jak wyhodowany fragment wszczepiono myszy. Po przeszczepie tkanka metabolizowała także niektóre leki, które metabolizowane są przez wątrobę człowieka, jednak mysia wątroba nie radzi sobie z nimi.
Choć wyhodowanemu przez nich fragmentowi wątroby daleko do doskonałości, jest to pierwszy przypadek, w którym udało się wyhodować funkcjonujący organ z komórek macierzystych pochodzących ze skóry człowieka. Dalej może być już tylko ciekawiej.
Tekst zaczerpnięty ze strony: http://technowinki.onet.pl