Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
rafalewska
ParticipantSynek jest ciągle w inkubatorze, ale pytałam i standardowo dzieciaczki na intensywnej są tu w inkubatorach. Wczoraj odpięli mu wspomaganie oddechu. Generalnie oddycha sam, ale miał to na wszelki wypadek. Saturacja spadała do 6o i pod wieczór podpięli mu z powrotem.Dostałam go wczoraj na ręce, więc wreszcie mogłam go przytulić i nareszcie otworzył oczko, bo ma nieco opuchnięte i sprawia mu to trudność. Dzisiaj ma zaplanowane cewnikowanie serca. Jestem w ogromnym stresie.Na przyszły tydzień planują operację.Pocieszam się, że przynajmniej ładnie przybiera na wadze, odczuwa głód i sporo je.
rafalewska
ParticipantA czy Wasze dzieciaczki były w inkubatorze?Jeśli tak to jak długo?Mój synek urodził się w środę 09.11.11(waga 2600), jestem jeszcze w szpitalu. Mają mu zrobić jakiś nieinwazyjny zabieg związany z aortą, a potem decyzje odnośnie pierwszej operacji. Szczerze mówiąc jesteśmy z mężem poirytowani, bo nikt nam nie chce udzielić informacji, poza tym, że mały ma leżeć w inkubatorku i rosnąć.
rafalewska
ParticipantDziękuję za podpowiedzi z rozpinanymi ubrankami. Mam sporo ubrań po starszym synku, pomoże mi to je przesortować i przygotować to, co potrzebne. Byłam dzisiaj w Łodzi na kontrolnym badaniu USG i echo. Maluszek hemodynamicznie jest w pełni wydolny i dobrze sobie radzi. Ciągle liczę na cud, ale jak się okazuje cudem jest każdy dzień, kiedy jego serduszko bije i kiedy kopie mnie w pęcherz:)Czy słyszałyście może, że gdziekolwiek u jakiegokolwiek dziecka ta wada się „cofnęła”?Pytam przy całej świadomości tego, na czym ona polega. Pyta mnie o to np. moja mama, ja szczerze mówiąc nigdzie nie przeczytałam, żeby coś takiego miało miejsce.
rafalewska
ParticipantTermin około końca listopada. Tak powiedziano mi w szpitalu. Wg kalendarza 04.12.11, ale powiedziano, że termin porodu zostanie optymalnie ustalony do stanu dziecka i jego serduszka. W poniedziałek jadę na kolejne echo serca.
O tym pulsoksymetrze czytałam, że warto go mieć. O tlenie jeszcze nie. Jeśli mogę zapytać, gdzie zakupowaliście ten sprzęt? Przez internet, czy w innym miejscu? U nas chyba nie ma nawet takiego sklepu.
rafalewska
ParticipantWitaj Milana. Dziękuję za szybką odpowiedź. Jeśli chodzi o spokój i nadzieję…chyba o to będzie najtrudniej. O ile myślę, że w szpitalu zrobią dla dzieciątka wszystko i tam będzie możliwie bezpieczne, o tyle boję się opieki w domu. Mam już synka, opieka nad noworodkiem nie jest mi obca. Ale boję się, że zaistnieją sytuacje, w których nie będę sobie umiała poradzić, że coś się zadzieje z dzieckiem, a ja będę bezradna. Jeśli miałabyś chwilę i ochotę napisz proszę, jak to wygląda po powrocie do domu, bo to mnie najbardziej przeraża. Z góry dzięki.
-
AutorWpisy