MamaFranka

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądają 15 wpisy - 1 przez 15 (z 15 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Lekomania – czy to nie zagraża naszym dzieciom? #6673
    MamaFranka
    Participant

    Ja mam jedno dziecko zdrowe i jedno chore… I to zdrowe jest wiekszym lekomanem 😉
    Antek to sie dopomina fo chwile o syropki. Jak jest chory i trzeba je brac to sam rano i wiczorem o nich przypomina, a ma 3,5 roku. Franek z kolei lyknie polowe i juz jest problem. Nie wydaje mi sie aby bylo to niepokojace. Lepiej takie dziecko lykajace lekarstwa niz takie co placze i nim pluje 😉

    w odpowiedzi na: Otwarta klatka po pierwszej operacji? #6672
    MamaFranka
    Participant

    Hej,

    Moj Franek po pierwszym etapie byl bardzo napuchniety. Wygladal jakby go ktos nadmuchal. Jest to normalne po operacji i po kilku dniach znika. Podobnie jest po drugim i trzecim etapie.

    w odpowiedzi na: Marcin nowy członek rodziny #3560
    MamaFranka
    Participant

    Ciocia Marcina na razie nie martwcie sie na zapas. Poki co Marcinek musi sie ladnie pozbierac po operacji.. czego wam z calego serca zycze.

    My jestesmy z Wroclawia. Franek byl operowany w Krakowie. Skad jest mama Marcinka? Nam w Krakowie kazali kierowac sie w razie czego na kardiologie dziecieca u nas. Pracuje tutaj dr Wojcik, ktora kilka lat przepracowala w Krakowie. Stad Franek tez polecial samolotem do Krakowa na operacje.

    Co do postepowania po operacju. My zyjemy normalnie. Nie mamy zadnego pulsoksymetru. Nie myslimy o chorobie na codzien. Franek jezdzi z nami wszedzie.. na zakupy do CH, na wroclawski rynek, do przedszkola po starszego brata.. Bylismy nawet w Karpaczu w ramach wakacji. Teraz ma swoj drugi katar. Na szczescie niezbyt dokuczliwy i juz mija.

    U nas na szczescie nic sie nie dzialo. Pierwsza objawa pogarszajacego sie stanu maluszka jest chyba sinnica. Serce (pompa) gorzej pracuje, a wiec transportuje mniej utlenionej krwi. Co za tym idzie dziecko sie meczy, ma sine usta i paznokcie. Do tego czesto pogarsza sie praca nerek. Dziecko mniej albo w ogole nie sika.

    U nas teraz przed 2 etapem widac juz zmeczenie na twarzy Franka. Co chwile lapie zadyszke.

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3339
    MamaFranka
    Participant

    Fajnie, ze Alanek tak ladnie sie rozwija mimo problemow na starcie.

    Mozna wiedziec dlaczego nie macie terminu jeszcze na drugi etap?

    My mamy sie stawic 2.10 w Krakowie na oddziale. Uspia malego i zrobia usg. Maja zdecydowac czy konieczne bedzie cewnikowanie … no i pozniej operacja.

    A Alanek to takie pioreczko porownukac z moim Frankiem. Ten w sobote skonczyl 5m. Wczoraj mial rowne 8kg ;)

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3511
    MamaFranka
    Participant

    [*]…

    w odpowiedzi na: Olafek tez już rusza bo boju. #3543
    MamaFranka
    Participant

    Gierowa lekarze nic nie mowia i mowic nie beda. Ja pamietam, ze w szpitalu nam mowili rzeczy typu: idzie ku lepszemu, nie pogarsza sie, stan stabilny bez zmian, trzyma sie dobrze, tak ma prawo byc. Najbardziej optymistyczna wiescia z ust lekarza bylo: mozemy go spokojnie przeniesc na inny oddzial.

    Piszesz, ze malwgo wybudzaja. To dobrze. W krotce pewnie bedzie pierwsza proba odlaczenia respiratora.

    Trzymam kciuki za malego. Oby sie szybko pozbieral.

    w odpowiedzi na: Olafek tez już rusza bo boju. #3539
    MamaFranka
    Participant

    Gierowa Franek ma juz 3,5 miesiaca, a ja dopiero w ten weekend studiowalam budowe serca i jego wady. Wczesniej to dla mnie tez bylo niezrozumiale.

    Moze sobie poszukasz w internecie o sercu i krwiobiegu to bedzie latwiej. Zawsze tez mozesz poprosic lekarzy o wyjasnienie.

    Musisz byc teraz silna dla Olafa!

    w odpowiedzi na: Olafek tez już rusza bo boju. #3537
    MamaFranka
    Participant

    Hej,

    Naszego Franka przewiezli do Prokocimia z Wroclawia w 5 dobie. Dotarl w piatek o 15.30 do szpitala. W poniedzialek o 9.20 zegnalismy sie z nim pod sala operacyjna. Olaf pewnie lezy na kardiologi w sali dla niemowlat. Nasz maly tez tam lezal. Tam byly takie otwarte inkubatory. Tlenu nasz maly tez nie dostawal. Dopiero po operacji mial tlenoterapie.

    Ja nawet nie wiem ile Franek jadl przed operacja. Pewnie tez nie duzo. Najwazniejsze, ze Olaf je sam. Jak sobie poradzi po operacji z samodzielnym jedzeniem to popracujecie nad tym ;). Moze wystarczy butelke zmienic na inna ;)

    W kazdym badz razie zycze powodzenia. Kciuki zacisniete!!

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3483
    MamaFranka
    Participant

    Super wiesci. Jak lekarze optymistycznie patrza na stan malego i wam to tez mowia to musi byc dobrze!

    Pamietam, ze nam przed i kilka dni po operacji mowili tylko, ze stan jest stabilny, ze wszystko przebiega planowo i musimy czekac. Pewnego dnia zaczely sie wiesci typu 'dobrze sobie radzi’, 'idzie ku dobremu’. Dla rodzicow nie ma chyba nic lepszego od takich wiadomosci.

    Z tego co czytalam to duzo dzieci wraca pod respirator nawet kilkakrotnie, wiec Przemkowi w koncu tez sie uda oddychac samemu. Oczywiscie zycze wam aby kolejna proba okazala sie udana i respirator poszedl w niepamiec ;)… no i mam nadzieje, ze zostaniecie szybko zaskoczeni przez malego tak jak nasz nas zaskoczyl. Straszyli respiratorem, a gdy przyjechalismy nastepnego dnia w odwiedziny maly byl juz pietro nizej ;)

    Powodzenia i trzymam kciuki!

    w odpowiedzi na: czekamy na synka #3441
    MamaFranka
    Participant

    Gierowa musi byc dobrze. Ja sie dowiedzialam o wadzie w 1 dobie zycia naszego Franka. Pani kardiolog we Wroclawiu nam powiedziala w prost „Dziecko umiera. Nie ma szans na przezycie. Prosze je ochrzcic, bo moze nie przezyc transportu do drugiego szpitala”.. i co? Franek zyje i ma sie dobrze. Mi 3 tygodnie gdy wyszedl z szpitala. Za tydzien konczy 3 miesiace. Nie rozni sie poki co niczym od zdrowych dzieci. Ladnie podnosi glowke lezac na brzuszku. Podciagany za raczki trzyma glowke sztywno. Zjada za dwoch. Tylko blizna i dzienna dawka aspiryny przypominaja nam o jego wadzie. U was bedzie podobnie. Olaf bedzie rownie silny i dzielny!

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3336
    MamaFranka
    Participant

    Nam powiedzieli zeby nie moerzyc saturacji w ogole, bo to zbedne ^^. Nie mam pojecia jaka maly ma saturacje. Na kontroli 4 tyg temu mial 75-80.

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3330
    MamaFranka
    Participant

    Nic dziwnego, ze kruszynek nawet sie wiatru boi jak tyle czasu w szpitalu spedzil. Widze po Franku jak sie wielu rzeczy musial nauczyc. Pierwsze dni byly ciezkie, bo calkowicie zmienil otoczenie. Teraz juz jest z gorki.

    Probowaliscie kombinowac z butelkami do karmienia? My wydalismy majatek na butelki i smoczki. Ostatecznie stanelo na butelkach NUK z szeroka szyjka i z lateksowym smoczkiem dla dzieci powyzej 6m. Z innych maly sie meczyl i nie jadl albo kztusil. Teeaz zjada juz po 80ml co 2,5 – 3h.

    w odpowiedzi na: Saturacja po pierwszym etapie.. Mały Alanek #3434
    MamaFranka
    Participant

    My jestesmy po pierwszym etapie. Od 1,5 tygodnia jestesmy w domu w komplecie. Wypisali nas do domu gdy Franek mial 24 dni. W sumie byla to 16 doba po operacji.

    Kolki przechodza po malu. Maly ma uczulenie na BMK i dostal bebilon pepti. Jego starszy braciszek mial podobne problemy, wiec nie jest mi to obce.

    U nas saturacja przy ostatnim pomiarze w szpitalu byla bardzo dobra. Pani doktor byla zachwycona.

    w odpowiedzi na: Saturacja po pierwszym etapie.. Mały Alanek #3432
    MamaFranka
    Participant

    My bylismy w Krakowie. Wczoraj przewiezli malego na kardiologie dziecieca blizej domu na dopieszczenie jak to powiedzieli. Komplikacji po operacji nie bylo. Maly dostaje jednak troche tlenu przez maske, ktora notabene lezy caly czas jakies 30 cm od jego glowy. Saturacja mu sie waha od 65 do 95 nawet! Mecza go kolki i gdy zaczyna plakac to mu z dwa razy spadla saturacja do 50.

    w odpowiedzi na: Saturacja po pierwszym etapie.. Mały Alanek #3430
    MamaFranka
    Participant

    Hej, nasz malutki operacje mial 11 dni temu. Lekarze mowili, ze saturacja powinna byc na poziomie 70-75. Na poczatku mial ja na poziomie 80-85 co lekarzy martwilo. Teraz mu sie waha od 68 do 78. Jednak nasza kruszynka nadal przebywa w szpitalu, wiec jest pod stala opieka lekarska.

Przeglądają 15 wpisy - 1 przez 15 (z 15 w sumie)