Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
OlaParticipant
Jestesmy juz po. Ogólnie nie jest zle i Julka podobno wyglada bardzo dobrze, ale ze wzgledu na to, ze nie potrafi spokojnie polezec nie udalo sie sprawdzić wszystkiego. Poza tym istnieje podejrzenie, ze zwęza się aorta w miejscu wszycia łaty. Gradient był wyższy niż podczas poprzedniej wizyty, Wprawdzie płakała i wtedy to nie jest miarodajne, ale zawsze został cień. A jaki gradient jest u waszych maluchów?
No coz nas pewnie czeka wizyta na oddziale ale to i tak juz wiedzielismy wczesniej. Tylko ze teraz to bedzie wiekszy stres.
OlaParticipantMoja Julka wprawdzie rozwija się prawie książkowo, ale też mało waży. W dodatku mamy problemy ze stridorem i to od pierwszej operacji. Teraz jest troszkę lepiej i mała po swojemu gaworzy, ale dopiero od drugiego etapu. Wcześniej było podejrzenie porażenia nerwu wrotnego i co za tym idzie, że nie będzie mówiła. Do tej pory nie wiemy, co tam w niej siedzi nikt nie chce jej tu zbadać, bo to duże ryzyko – narkoza u tak chorego dziecka. Czekamy więc do trzeciego etapu i wtedy będą ją „naprawiać”.
18.03 idziemy na kontrolę do doktora Szydłowskiego, trzymajcie kciuki
OlaParticipantAle to wcale nie zaczął chodzić późno. Czasami zdrowe dzieci też czekają aż minie roczek. Myślałam raczej o przypadkach, gdy dzieci chodzą dopiero na drugie urodziny. Mam nadzieję, że moje wprawdzie ciche dziecko jest na dobrej drodze. Ma już 10 miesięcy. Tylko strasznie jest malutka. Też powoli zaczyna mówić. Na razie chyba zna znaczenie tylko słowa „mama” – tego rzadko używa -wszystko pozostałe na świecie jest „tata”. Nauczyła sie robić „kosi łapki”, „papa”, „baranka” i ostatnia zdobycz to „daj buziaka”. Wogóle te nasze dzieci to zuchy straszne. Tyle przeszły, a są radosne jak mało który zdrowy berbeć.
A mam jeszcze jedno pytanie: jakie tętno mają wasze dzieciaki? Bo wydaje mi się, że serce Julki bije bardzo szybko. Oddycha prawidłowo, a tętno jak śpi ma koło 100, jak się bawi to około 130, czy to normalne?
Dzięki,
Pozdrawiam
OlaParticipantNa szczęście małej się powoli poprawia. Nawet apetyt ma troszke lepszy. Mam nadzieję, że najgorsze jest już za nami i uda nam się uniknąć szpitala. Kolejna kontrola w poniedziałek i wtedy będzie wszystko wiadomo. Dzięki.
OlaParticipantDziękuję za szybką odpowiedź. My też stosujemy podobne metody. Teraz zastanawiam się jeszcze nad inhalatorem, samo nawilżanie nie wystarcza. Na szczeście byliśmy dzisiaj z małą na kontroli i nie ma zmain w oskrzelach i płucach. Tylko to nieszczęsne gardło. Mam nadzieję, że w końcu antybiotyk zacznie działać i sytuacja się poprawi, bo strasznie mi Julki szkoda . Pozdrawiam.
OlaParticipantWitam,
U nas było podobnie, Julka jadła bardzo mało. Karmiłam ją co dwie godziny. Wydawało mi się, że dzień mi mija na karmieniu po drugim etapie jest o wiele lepiej, choć mleko nadal nie jest jej ulubionym daniem na szczescie nadrabia obiadkami i deserkami.
Mam pytanie odnosnie tych chorób, zapalenia płuc i oskrzeli. Moja mała jest właśnie przeziębiona i nie mogę sobie poradzić. Szczególnie z jedzeniem. Spi też kiepsko, ma zatkany nos i kaszle. Czy masz jakiś pomysł jak jej pomóc? Czym odblokować zatkany nos i pozbyć się wydzieliny z gardła? Sama sobie nie radzi, a leki też się na razie nie sprawdzają. Moze jakas mądrosć życiowa bedę wdzieczna. Pozdrawiam, Ola
OlaParticipantCześć, mam na imię Ola. Moja Julka ma już 10 miesięcy. Jesteśmy po 2 etapie(pierwszy w Krakowie, drugi w Monachium). Pozdrawiam wszystkich
-
AutorWpisy