JustynaK

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądają 15 wpisy - 31 przez 45 (z 58 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3457
    JustynaK
    Participant

    Ale czy to kolejny krok ku lepszemu bo my tak to rozumiemy? Czy radość przedwczesna?

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3455
    JustynaK
    Participant

    Niestety od respiratora jeszcze nie odłączony, pytaliśmy kiedy – odpowiedz nie tak szybko. Dziś bylismy na wizycie ale szczerze mało sie dowiedzielismy – plyny tj.herbatkę jakąś przyjmuje przez sondę i pokarm też. Czy ktoś z was dowoził mleko mamy? Bo my mamy zamiar koło piatku juz mu wozic, powiedziala pielegniarka ze wezmą. Opuchlizna jest ale nie ma już sinych oczu i ust. Dziś za radą jednego z rodziców wybralismy sie do sanktuarium w Gidlach – wymodleni ze świętym winem dla synia. Jutro posmarujemy go kropelką i plan jest taki by mu te kropelki smarować aż się pozbiera (oczywiście zapytamy o zgodę ale myslę ze sie zgodzą). A kiedy u was podejmowano próby by dziecko samodzielnie oddychało???

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3453
    JustynaK
    Participant

    Rano powiedzieli nam, że ruszyły procesy gojenia i będą próbować zamknąć klatkę (wieczorem dzwoniliśmy i się udało!) mają natomiast problem z tym, że za mało moczu oddaje ale nie to że wcale także mają jakoś z tym działać. Jutro do niego jedziemy chcieliśmy dać mu odpocząć jedną dobę ze względu na florę bakteryjna też i trochę nam tak doradzali, ale jutro już jedziemy i koniec. Mam nadzieję, że to kroki ku lepszemu i wszystko nas cieszy, ale i martwi każde ,,ale” z drugiej strony to dopiero druga doba po operacji się zaczeła a i tak wydaje mi się, że Przemulka idzie jak burza. Jak to u was było kochani bo my ciągle słyszymy stan CIĘŻKI STABILNY.

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3448
    JustynaK
    Participant

    U nas sytuacja przedstawia sie nastepujaco – nastraszyli nas ze operacja jest obarczona duzym ryzykiem i nie wiadomo czy przezyje bo ma niedomykalnosc zastawki trojdzielnej III stopnia i słaby miesien sercowy. Po 4 godzinach operacji uslyszelismy ze wlasnie jest ogrzewany co kolwiek to znaczy, a juz 2 godziny pozniej moglismy wejsc na intensywna by go zobaczyc. Widok nie musze opisywac nie nalezal do przyjemnych. W domu jestesmy od kilku godzin i dzwonilismy takze stan stabilny bez zmian. Jestesmy dobrej mysli chociaz kilka godzin temu myslalam o najgorszym. Musi byc dobrze i juz. Zastanawiamy sie nad tym czy chwilowo nie wstrzymac sie z odwiedzinami bo nie chcemy go narazac a i ciezko znosi sie widok malego, poza tym informacje przez telefon sa identyczne. Lekarze mowia ze to nasz wybor ale po nich widze ze bardziej sklaniaja sie ku temu by dac malemu odsapnac i nie znosic bakterii-takze jutro sie wstrzymujemy a zobaczymy co dalej.

    w odpowiedzi na: Przemek wchodzi do gry #3446
    JustynaK
    Participant

    No właśnie to my i poznaliśmy drugiego hlhsika który jest starszy od naszego Przemulki ale mial jakąś gorączkę i go odroczyli. Jutro wielki dzień i boimy sie jak diabli choć cały czas jak patrze ile jest dzieciaków z hlhsem to myslę ze i my bedziemy w żywym gronie. Mam do was pytanie-jeżdżąc do synia i widząc go podłączonego do hmmm nie wiem jak sie nazywa to urzadzenie ale takie gdzie chyba wyswietla sie saturacja, narodziło nam sie w glowie takie pytanie jak to jest wy wszyscy piszecie tu o saturacjach jak mierzycie w domu itd, ale o co w tym chodzi? Czy to znaczy ze jak spadnie to trzeba zamierac bo w zasadzie jeszcze nie bylo operacji a to juz swiadczy o tym ze jest cos nie tak? bo jak zacznie plakac albo poczuje mokro w pieluszce to od razu z 90 jest 80? to jak juz potem dziecko jest w domu to co robic? jakiejs pomocy sie udziela specjalnej czy to jest tak jak u czlowieka cisnienie krwi jest rozne i nie trzeba sie bac. Czekam na odpis i dzieki za wszelkie wsparcie. A co do wpisu Milany no niestety musieliśmy sie wepchac w kolejke ;) ;) ;)

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3333
    JustynaK
    Participant

    Witam mam prośbę do tych którzy wade mieli wykrytą prenatalnie. Powiedzcie mi rzucając okiem na ostatnie echo serca jaką średnicę ma aorta i jaki to etap ciąży zależy mi już na końcowym etapie ciąży. Jestem po ostatnim echu serduszka małego i czekamy na poród 25 czerwca ale caly czas mnie nurtuje ta aorta bo miała nie rosnąć, miała mieć 1mm (tak wpisano w dokumenty)na echu ponoć 1,3 mm mówiono, rozmawiając z kardiochirurgiem powiedział że pod tym kontem bylibyśmy wyjątkowi i że wydaje mu się, że powinno być więcej. Teraz kolejne echo u innej doktorki i aorta ma 1,7mm – 2mm więc komu wierzyć kto ma rację zaś każdy pisze o ostrej hipoplazji aorty. Poradźcie i powiedzcie coś.

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3331
    JustynaK
    Participant

    Jak miło czytać, że jest ok po tylu przejściach. My niedługo zaczynamy 25 czerwiec cesarka a potem już czas pokarze póki co jestem dobrej myśli dzięki wam wszystkim. Jeszcze raz z całego serducha wszystkim forumowiczom największe DZIĘKUJĘ!!!

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3328
    JustynaK
    Participant

    No i co tam u małego Alanka? Jak sobie radzicie w domu? Są już spacery i normalne życie?

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3326
    JustynaK
    Participant

    Powiedzcie mi czy w Krakowie dzieciaki są naprawdę operowane w terminie bo nie raz jak czytam forum to niektóre maluchy już mają ponad 4 latka i nie mają jeszcze III etapu. Bo ja zdecydowałam się w prawdzie na Kraków i biję się z myślami czy to dobry wybór skoro nie którzy rodzice tak psioczą na polskie ośrodki polecając Monachium. Biję się z myślami choć przekonana byłam o Krakowie i póki co dalej jestem na tym etapie;) Tylko nie piszcie, że sama musisz zdecydować, bo to już wiem ;)pozdrawiam wszystkich

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3321
    JustynaK
    Participant

    To znowu ja ;) Wielkimi krokami zbliża się termin porodu (1-3 lipiec) w związku z tym 7go maja mamy wizytę u ordynatora szpitala Ujastek w celu obgadania szczegółów. Mam pytanie do forumowiczów odnośnie noclegów w Krakowie dla mnie i doraźnie dla małżonka jakiś pokój nie drogo na czas ewentualnie przed porodem (czerwiec) i operacji i czasu po operacji małego. Może ktoś z was jest chętny wynająć jakiś kącik, albo zna kogoś godnego polecenia. Na drogie hotele raczej sobie nie pozwolimy, a przeszukując sieć natrafiamy na ogłoszenia na dłuższy czas, a sami wiecie jak ciężko przewidzieć ile będziemy. Już wiele razy przekonałam się o dobrych radach osób tutaj piszących dlatego pytam. Pozdrawiam – Justyna

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3318
    JustynaK
    Participant

    A i jeszcze jedno skoro czytam o tym waszym porodzie na Ujastku to cesarka robiona ze względu na wadę czy po prostu u was konieczność? Bo ja myślałam o naturalnym ze znieczuleniem. No i ile dni mały był na Ujastku zanim wzięli go na Prokocim i od czego to zależało, bo nam mówią, że wąska aorta 1mm może sprawić, że nie doczeka operacji bo stan dziecka jest bardzo niestabilny.

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3317
    JustynaK
    Participant

    Dziewczyny nawet nie wiecie jak mi pomogłyście tym wpisem. W takim razie stawiam na swoim i cisnę na Ujastek chociaż tyle sobie ulepszę ;) mniej się boję, bo zależy mi na obecności męża i nie chcę by go przeganiali jak to zwykle w szpitalach z kąta w kąt. Jeszcze raz dzięki tym bardziej, że wasze wpisy jakoś tak normalnie i bezpiecznie opisały mi tą sytuację jaka mnie czeka. Wiem, że w każdy przypadek jest inny, ale czy bardzo ciężko poradzić sobie z dzieckiem już w domu ja boję się, że moja prowincja mnie nie poratuje na czas a i przegapię jakiś symptom pogorszenia stanu zdrowia?

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3313
    JustynaK
    Participant

    Pytanie do mam, czy któraś z was rodziła w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie albo Ujastek? Zależy mi na opinii, bo w prawdzie mam napisany kontakt na Uniwersytecki (bo Klinika Położnictwa i Ginekologii UJ to ten uniwersytecki tak?), ale strasznie nie lubię szpitali z masą studentów przyuczających się do zawodu. Wiem, wiem może to nie ładnie z mojej strony, ale fakt iż po porodzie czeka mnie to wszystko z dzieckiem to nie mam sił, ochoty na takie rzeczy. Czytałam, że Ujastek jest lepszy pod tym kontem-intymności, NFZ refunduje więc chyba mogę zdecydować się na poród u nich. Dzwonić dopiero mam na tygodniu a chciałabym być już pewna, bo co innego rada wasza, a kobiet które po porodzie wracają do domku ze zdrowym malcem. Skoro i tak u nas operacja będzie robiona na Prokocimskim, bo rodzić tam nie wolno to chyba powinnam wybrać. Czekam na wasze opinie i z góry dzięki za odpowiedz.

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3311
    JustynaK
    Participant

    Cześć i dzięki za wszelkie wpisy nam nie pozostaje nic innego jak czekać do porodu mam tylko dwa pytania do was:

    1. Czy jeśli aorta jest tak mała i załóżmy przechodzimy etap I to czy nie ma ona z góry tendencji do zwężania się jak to jest u niektórych jak piszą po tej I operacji?

    2. Czy chrzciliście dziecko po narodzinach symbolicznie sami czy wzywaliście księdza, jeśli to był ksiądz jak to zorganizowaliście?

    w odpowiedzi na: mały Alanek #3308
    JustynaK
    Participant

    No właśnie teraz rozumiesz w czym rzecz ze nie urosła i nie urośnie najprawdopodobniej do 1 lipca, na pocztę przesłałam wyniki ja mam te nieszczęsne słowo ,,krytyczne hlhs”.

Przeglądają 15 wpisy - 31 przez 45 (z 58 w sumie)