Agnieszka

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądają 14 wpisy - 1 przez 14 (z 14 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1561
    Agnieszka
    Participant

    Chyba juz nie powinnam pisac bo napewno wiecie ale dla nie zorientowanych napisze. Julcia jest juz z aniołkami od miesiaca :(

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1555
    Agnieszka
    Participant

    Karolino niestety nie moge ci nic napisac odnosnie pobytu i jedzenia Julki po II etapie bo cały czas jest jeszcze na kroplowkach. Moja ksiezniczka dalej walczy :( jakos nie potrafi sobie poradzic. Co dwa dni ma kryzys :( a ja juz nie mam siły. 24 h w stresie. Pare dni po operacji byla odłaczona juz od respiratora i fajnie sobie radzila a pozniej przyszedł kryzys z ktorego do tej pory nie umie wyjsc :( Strasznie mi ciezko…

    Teraz caly czas jest na respiratorze i jak tylko zejdzie ponizej 60% to saturacje ma nieco ponad 40. Tragedia. Strasznie sie boje jak ona to wszystko zniesie.

    A jak wasze dzieciaczki przechodzily II etap? Tyle sie naczytalam a nawet na oddziale jest mama dziecka po 3 etapie ktore 2 etap przeszło w 7 dni i do domku. W momencie w ktorym oddawałam ja na blok operacyjny cały czas myslalam ze gora 2 tygodnie i bedzie z nami z powrotem. Nie umiem bez niej zyc, strasznie mi ciezko w domu kiedy widze jej zabawki, łózeczko a jej nie ma :(

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1544
    Agnieszka
    Participant

    Co tutaj tak cicho??

    Julcia juz po II etapie. Dzisiaj została odłączona od respiratora i schodzi powolutku opuchlizna :)))

    w odpowiedzi na: No to się chwalmy :) #1785
    Agnieszka
    Participant

    Moja Julka ma 6 i poł miesiaca i dopiero teraz zaczeła stabilnie trzymac główke. Próbuje teraz przewracac sie na boki i nawet jej to wychodzi ale jeszcze z pleków na brzuszek nie potrafi sie przewrócic. Mam nadzieje ze jak bedzie po II etapem to bedzie silniejsza i nadrobi zaległości choc jak widze na waszym przykladzie zmniejsza sie czesto napiecie miesniowe. Cóż czas pokaze.

    w odpowiedzi na: witamy :) #1923
    Agnieszka
    Participant

    Witam

    Jestem mamą 6 miesiecznej Julki ktora jest tuz przed II etapem w Katowicach Ligocie

    w odpowiedzi na: Zdrowie Serduszkowej Mamy :) #2104
    Agnieszka
    Participant

    Witaj!

    Ja ogolnie narazie zadnej pomocy nie potrzebuje. Oczywiscie bywaja gorsze dni ale jakos potrafie sie jeszcze pozbierac w kupe. Natomiast bardzo potrzebowalam pomocy jakiegos psychologa tuz po urodzeniu Julki chociaz ze wiedzialam o wadzie w ciazy. Leżałam na sali gdzie byly matki ze swoimi dzidziami i tak strasznie im zazdrosciłam. Zadawalam sobie pytania dlaczego ja nie moge miec przy sobie swojego dziecka? A jeszcze rozmowy ich ze np jest jeszcze piekna pogoda (bo rodzilam we wrzesniu) zdazymy jeszcze pojsc na spacer. To zdanie chyba wywołało u mnie najwiekszy ból :( Wg mnie poprostu matki ktore nie moga miec przy sobie dziecka powinny byc same w pokoju badz z innymi mamami ktore tych dzieci takze nie maja z roznych powodów. Nawet nie mialam jak sie wypłakac i wszystko to siedziało we mnie w srodku. Pierwsza proba płaczu zakonczyla sie niepowodzeniem bo tak strasznie mnie bolał brzuch po cesarce ze natychmiast musialam sie uspokoic. A lekarze… nawet mialam przyklad ze lekarka ktora przyszla rano na obchod nie wiedziala ze nie ma przy mnie mojego dziecka, i jeszcze pediatra ktory przychodzila codziennie wieczorem do dzieciaczków na mojej sali za kazdym razem pytala a gdzie moje dziecko ?! Juz za ktoryms razem chcialam zrobic awanture bo ile mozna sie pytac i sprawiac przy tym ogrmony ból matce. Ahh wyżaliłam sie :)

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1543
    Agnieszka
    Participant

    Ja równiez nie powiedzialam. O chorobie Julki wie bardzo mało osób a w pracy tylko szef i najbliższa mi koleżanka. Nie chce zeby w jakis sposob mi wspolczuli bo dla mnie każda rozmowa na temat choroby Julci kończy sie płaczem. Jeszcze nie umiem o tym rozmawiac, jeszcze za bardzo boli…

    A co do Julci to operacje przesuneli nam na przyszly tydzien czyli na 9 kwietnia. Moze to i dobrze bo bedzie na spokojniej po świetach. A ja wczoraj przeszłam małe załamanie :( bo byłam na badaniach okresowych z pracy i pani dr wysłuchała u mnie szmery na sercu ktorych nigdy do tej pory nie miałam. Musze isc do kardiologa zbadac sie czy to cos powaznego :(

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1536
    Agnieszka
    Participant

    Oj ciezko ciezko.

    Dzisiaj rozmawialam z dr Pająkiem i jednak nie bedziemy przyjmowani na oddzial w poniedzialek natomiast mamy sie zjawic koło srody, czwartku a w piatek operacja. Boże jak skończylam rozmowe to sie rozpłakałam bo jeszcze bardziej do mnie dotarło ze operacja tuż tuż… na szczescie bylam w tym czasie w pracy wiec jakos zajęłam sie i nie mialam czasu dalej rozmyslac. Tak pewnie dzis bym płakała. Strasznie teraz ciezki okres dla nas :(

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1534
    Agnieszka
    Participant

    Dziekuje Ci bardzo kochana :*

    Jutro mamy dzwonic czy termin przyjecia w poniedzialek sie nie zmienił, ale pewnie nie zostanie przyjeta bo z tego co wiem maja tygodniowe opoznienie. Szkoda bo juz sie nastawilam na ten poniedzialek a tak dalej bede sie stresowac. Chcialabym zeby bylo juz po wszystkim i Jula byla z nami w domku.

    Pozdrawiam

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1532
    Agnieszka
    Participant

    A tam wyrodna jestes wspaniałą mamuską :)

    Dzieki bardzo za odpowiedz

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1530
    Agnieszka
    Participant

    A czy Wasze dzieciaczki mówiły cos w wieku 6 miesiecy? Bo moja Julka tylko wzdycha i krzyczy :)a jedyne słowa ktore wymawia to „nie” i „ejo” :)Niewiem sama bo to moje pierwsze dziecko czy nie powinnam sie juz martwic, bo nie wymawia zadnych sylab typu da da itd

    w odpowiedzi na: Jak się mają wasze dzieciaczki? #1528
    Agnieszka
    Participant

    Witajcie!

    Mam pytanie czy wasze dzieciaczki przed II etapem pociły sie przy jedzeniu? Co Julke nakarmie to ma całą główke mokrą a ja rękę. Martwie sie troche bo ostatnio 2 miesiace temu bylysmy na kontroli a teraz w poniedzialek idziemy na oddzial juz na II etap.

    w odpowiedzi na: Szczepienie #1742
    Agnieszka
    Participant

    Jeszcze jedno. Niewiem czy wiecie ale szczepienie na pneumokoki mozna załatwic sobie z sanepidu za darmo. Dzieciom chorym przewlekle sie nalezy, my przynajmniej nie mielismy z tym problemu

    w odpowiedzi na: Szczepienie #1741
    Agnieszka
    Participant

    Witajcie!

    Moja Julka jest tuz przed II etapem i tez mamy tylko WZW niestety przez chorobe nie zdazylismy jej zaszczepic na pneumokoki a przed II etapem jak konsultowalam sie z kardiochirurgiem powiedzial ze miesiac przed nie ma mowy o szczepieniach.

Przeglądają 14 wpisy - 1 przez 14 (z 14 w sumie)