Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Farmakologia Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Przeglądają 15 wpisy - 61 przez 75 (z 144 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #2233
    ania2615
    Participant

    Tak dokładnie, – punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Moja Hania miała dwie operacje w Polsce i jedną w Monachium. Modle się aby III etap odbył się również w Niemczech. Myślę, że tu nie tkwi problem w służbie zdrowia (choć trochę może też) ale wydaje mi się, że mentalnościowo jako naród jednak odbiegamy jeszcze troche od krajów zachodnich. Pielęgniarki tam są dla Twojego dziecka i dla Ciebie a u nas Ty jesteś dla nich. Jak moja Hania była na IT(w Monachium), przyjechał kardiolog żeby zrobić echo, ale mała spała, więc ja mówię że może na śpiąco ? A on, że absulutnie nie będzie dziecka stresował. II syt.: codziennie miałyśmy rehabilitację i w drugim jej dniu poszliśmy z małą do pokoju zabaw, gdy zobaczyłam naszą rehabilitantkę w drzwiach zerwałam się przestraszona że nie jestem na sali i zapomniałam o niej. Pani rehabilitantka usiadła koło wózka mojego dziecka w ty właśnie pokoju zabaw i tam ją masowała. Powiedzała mi wtedy, żebym się wyluzowała, bo to ona jest dla nas a nie my dla niej. Jest jeszcze mase innych sytuacji, które mnie zaskoczyły i dla których, wiem że pojadę z moim dzieckiem za granicę tam leczyć swoje dziecko. Połowę mniej stresu dla dziecka a tym samym dla rodzica. Pomimo tego, że moja Hania źle funkcjonowała po I etapie w Prokocimiu a potem miała jego reoperację, powiedzałam wprost lekarzom po II operacji, że na II etap jade do prof. Malca. Powiedzieli, że im przykro ale wiedzą, że prof. jest świetny w tym co robi a to jest moje prawo wybrać gdzie chcę żeby było operowane moje dziecko i to szanują. Jeżdzimy na kontrole do dr Kordona. Plusów i minusów operowania za granicą mogę wymienić mnóstwo ale to nie już tylko dla bardziej zainteresowanych….

    #2234
    ania2615
    Participant

    Tak dokładnie, – punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Moja Hania miała dwie operacje w Polsce i jedną w Monachium. Modle się aby III etap odbył się również w Niemczech. Myślę, że tu nie tkwi problem w służbie zdrowia (choć trochę może też) ale wydaje mi się, że mentalnościowo jako naród jednak odbiegamy jeszcze troche od krajów zachodnich. Pielęgniarki tam są dla Twojego dziecka i dla Ciebie a u nas Ty jesteś dla nich. Jak moja Hania była na IT(w Monachium), przyjechał kardiolog żeby zrobić echo, ale mała spała, więc ja mówię że może na śpiąco ? A on, że absulutnie nie będzie dziecka stresował. II syt.: codziennie miałyśmy rehabilitację i w drugim jej dniu poszliśmy z małą do pokoju zabaw, gdy zobaczyłam naszą rehabilitantkę w drzwiach zerwałam się przestraszona że nie jestem na sali i zapomniałam o niej. Pani rehabilitantka usiadła koło wózka mojego dziecka w ty właśnie pokoju zabaw i tam ją masowała. Powiedzała mi wtedy, żebym się wyluzowała, bo to ona jest dla nas a nie my dla niej. Jest jeszcze mase innych sytuacji, które mnie zaskoczyły i dla których, wiem że pojadę z moim dzieckiem za granicę tam leczyć swoje dziecko. Połowę mniej stresu dla dziecka a tym samym dla rodzica. Pomimo tego, że moja Hania źle funkcjonowała po I etapie w Prokocimiu a potem miała jego reoperację, powiedzałam wprost lekarzom po II operacji, że na II etap jade do prof. Malca. Powiedzieli, że im przykro ale wiedzą, że prof. jest świetny w tym co robi a to jest moje prawo wybrać gdzie chcę żeby było operowane moje dziecko i to szanują. Jeżdzimy na kontrole do dr Kordona. Plusów i minusów operowania za granicą mogę wymienić mnóstwo ale to nie już tylko dla bardziej zainteresowanych….

    #2235
    mamaMaxa
    Participant

    Wiem,ze rodzice ktorzy lecza w PL dzieci nie moga narzekac.Tym bardziej na forum,gdzie kazdy ma dostep.Kazdy rodzic jest wdzieczny swojemu lekarzowi,ze uratowal zycie dziecka.Zreszta nie macie porownania.Ja bylam w polskim szpitalu z dziecmi.

    Oddajac Maxa w rece chirurga nie wiedzialam nawet kim jest i czy wczesniej robil takie operacje.To byl moj blad,bo mialam wplyw na wybor kliniki.Przypadek sprawil,ze trafilam w rece jednego z lepszych.Jednak co by bylo,gdyby wlasnie sie uczyl???Chyba o to w tej polemoce chodzi.O INNE MAMY STAJACE PRZED DYLEMATEM!!!! jedna wybierze PL, a inna MOnachium, o to analogia pewnie z moja historia.Operacji na otwartym sercu robia tutaj 600 rocznie.

    Takie informacje naprawde sa potrzebna.Ja przed urodzeniem Maxa przeszukalam caly internet w poszukiwaniu informacji,co jest dla niego najlepsze.Wiec dajmy mozliwosc wyboru innym mama.

    Piszac KIMS nie mialam na mysli Vipa.To bylo sarkastyczne.W porownaniu z PL czuje sie tutaj,jak VIP.Przez pierwszy pobyt w szpitalu czulam,jakby cala IT i caly szpital walczyl o mojego syna.Wczesniej w ciazy nie czulam tego, stad moj szok,jak mozna zabiegac o zycie dziecka.Pytano mnie czy jadlam, czy chce kawe, czy chce odpoczac, a nawet czy nam pieniadze na pobyt w szpitalu.Mialam zakwaterowanie w pieknym hotelu z lazienka do swojej dyspozycji.Mogla tam yc za dramo cala moja rodzina.Codziennie kazdy lekarz bedacy na IT informowal mnie o stanie dziecka.Moglam uczestniczyc przy kazdym echu, przy kazdej czynnosci dziecka, nawet przy zszywaniu klatki piersiowej za kotara.Nigdy nikt nie powiedzial,ze nam wyjsc.NIGDY nie musialam czekac na informacje o stanie dziecka.Jak Max wymiotowal po operacji zaraz byl gastrolog i robil USG.

    Mialam do dyspozycji swoj szpitalny laktator i pompe.Nie martwilam sie o rzeczy,o pampersy.Do dyspozycji mialam tez szpitalna polozna.Maks mial chrzest na IT i nikomu nie przeszkadzala ani siostra zakonna ani ksiadz.Zreszta codziennie byla ze mna na IT gdzie siedzialam caly dzien.Moglam tam byc nawet w nocy.O czystosci to nawet nie wspomne.

    To tylko maly opis.

    Nie chce nikogo urazic,bo w koncu wszytscy walczymy o jedno.Kazdy jest wdzieczny losowi za to,ze jego dziecko zyje.Piszac o swoich doswiadzceniach dajmy wybor innym rodzicom.

    Co rodzic kazdy bedzie mial inny opis.Jesli ktos jest zadowolony z leczenia w swoim osrodku to tym bardziej powinien go gloryfikowac.Jesli tkos wybral Prokocim, Katowice,czy Warszawe to jest jego wybor i nie nalezy tego negowac.

    #2236
    Karolina
    Participant

    Bardzo bym chciała żeby w Polsce było inne podejście, czasem bardziej ludzkie,pewnie gdybym zdecydowała się na wyjazd do Monachium byłabym podobnym podejściem wręcz oszołomiona-ale nie zmienia to faktu że mimo wszystko jestem zadowolona-zmieniłabym wiele, wiele mi się nie podoba ale tu również spotkało mnie dużo zaskakująco miłych sytuacji w których poczułam ze moje dziecko nie jest tym ludziom obojętne a ja nie jestem traktowana jak powietrze.

    U nas również były wymioty, w 4 dobie po operacji w tym samym dniu mała miała robione usg i 3 zdjęcia RTG o różnych porach, gastrolog także był natychmiast wezwany i przychodził do Poli codziennie do momentu całkowitej stabilizacji i powrotu prawidłowych odruchów – pozostałych komfortów zazdroszczę.

    #2237
    mamaMaxa
    Participant

    I o to chodzi.Kazdy ma jakies doswidczenia lepsze lub gorsze.Chodzi o wymiane informacji, zarowno w senie doswiadczenia danego osrodka,opieki pooperacyjnej,podejscia…itd.

    Moze kiedys napisze,ze zmieniam osrodek z jakiegos powodu.Na chwile obecna uwazam,ze nie moglam trafic lepiej.Nie mam nic do zarzucenia.

    #2238
    Ola
    Participant

    Tak jesteśmy wreszcie na dobrej drodze. :)

    Bo tu nie chodzi o to, by wszyscy wyjechali za granicę się leczyć, ale zeby tą zagranicę przywieźć do nas, do naszych szpitali. Przestańmy już gloryfikować lekarzy, są półbogami :) fajnie, ale to ich zawód, taki wybrali. Może chcą czasami „na ryby”, ale przeciętnego wędkarza nie zobaczysz na okładce, ani nie ogladniesz w reportażu :)

    Są plusy i minusy. Żal komuś gwazdy, bo ją dziennikarze nękają?

    Ci lekarze ratuja malutkie istnienia, dla mnie to byłoby jak złoty medal :) mam nadzieję, że dla nich też.

    Oczywiście pomagajmy ośrodkom, ale madrze i zacznijmy w końcu wymagać. Ode mnie w pracy wymagają wiele, ja im to daję, więc dlaczego mam ne wymagać od lekarzy? to jest ich praca, a standardy wyznaczamy my, pacjeńci.

    #2239
    Karolina
    Participant

    Ja także cały czas jestem za wymianą informacji-to że napisałam VIP-zresztą celowo- to tylko dlatego że w niektórych wypowiedziach głównym argumentem były warunki i podejście personelu, a my decydując się na dalsze leczenie w Prokocimiu warunków w ogóle nie uwzględnialiśmy, a do podejścia niektórych z personelu nastawialiśmy się, że damy radę. Nie uważam, że gdzieś lepiej leczą ale również nie czuję potrzeby wyjeżdżania za granice jeśli mam tak wspaniały szpital (pod względem lekarzy) tuż „za płotem „. My również trafiliśmy z przypadku i również uważamy ze nie mogliśmy trafić lepiej :)

    #2240
    Karolina
    Participant

    Olu,nie wiem jakim wędkarzem był Zbigniew Religa-czytałam że dopiero łowienie ryb było w stanie go zrelaksować, a pomimo tego jego zdjęcia były niejednokrotnie na okładkach poważniejszych gazet, a to czego dokonał chyba nie muszę nikomu przybliżać i to w czasach kiedy polska kardiochirurga była w powijakach. :)

    #2241
    Ola
    Participant

    Do profesora Religii to mi daleko było w tym poście :)

    Ale nie był na tch okładkach jako wędkarz-amator, prywatnie świetni kardiochirurg, tylko odwrotnie – prawda?

    Kurcze, dlaczego ja wogóle o tym Prokocimiu skoro tak mi do nich nie po drodze.

    Słowem się juz nie odezwę.

    #2242
    mamaMaxa
    Participant

    polecam obejrzenie owego cyklu.

    to nawiazanie do polskich opoznien, ktore moga kosztowac dzieci zycie.

    Amerykanscy lekarze daja 90% szans na przezycie dzieci z HLHSem.I etap- operacja powinna byc wykonana do tygodnia zycia.Druga pomiedzy 3 a 6 miesiacem.III etap pomiedzy 2 a 3 , przy czym to tez jest zalezne od stanu fizycznego dziecka.

    Mi ten reportaz dal nadzieje na to,ze moze byc dobrze.

    http://www.youtube.com/watch?v=TGODOZxPPtk&p=6F3745AFE64AC2DB&playnext=5

    #2243
    aniapopstar
    Participant

    Widzę, że dalej drążycie ten temat. Ja proponowałabym zamknąć ten wyścig, gdzie lepiej a gdzie gorzej? każdy dba o swoje i zawsze tak będzie. Niech to forum będzie dla nas rodziców wsparciem a nie przepychanką.

    #2244
    mamaMaxa
    Participant
    #2245
    mamaMaxa
    Participant

    Moze odebralas to jako drazenie tematu.Ja przedstawilam to jako ciekawostke.

    Czy pokazywanie PRAWDY boli,kogos urazilo???czy naprawde nie mozna juz nic przedstawic,czy napisac, bo zaraz uwaza sie to za przepychanke.Kdazy ma swoja droge,jak obral i nie zamierzam nikomu nic wmawiac,czy probowac udowodnic.Wszedzie jest dobrze,bo jak widac dzieci zyja i maja sie dobrze.Inne mamy dokonaja wyboru,a nie MY.

    TO CIEKAWOSTKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!ktora fajnie obejrzec,bo bardzo dokladnie jest zilustrowane serce.

    #2246
    mamaMaxa
    Participant

    cos sie pomieszalo z wpisem :) zlosliwosc rzeczy martwych :)

    #2247
    Aska
    Participant

    hej

    Ogolnie to popieram wypowiedz anipopstar…nie ma sensu drążyc tego tematu bo w tym sobie nie pomozemy tylko mozemy zaszkodzic. a kazdy z nas wie co , jak i gdzie jest lepsze dla naszych dziecaków. Ja jestem bardzo zadowolona z Prokocimia MOJ oSKAR MIAL TAM 1 I 2 ETAP.

Przeglądają 15 wpisy - 61 przez 75 (z 144 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.