Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Farmakologia › Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?
- This topic has 143 odpowiedzi, 15 głosów, and was last updated 14 years, 8 months temu by
Jurek.
-
AutorWpisy
-
26 sierpnia 2010 o 09:48 #2248
mamaMaxa
Participanti o to chodzi!!!jednak troche mnie to zdziwilo,ze tak zostalo odebrane
26 sierpnia 2010 o 10:07 #2249Aska
ParticipantJESLI Was to zainteresuje to moge opisac jak to wygladało u nas. o wadzie serca dowiedzialam sie na poczatku 4 miesiaca ciąży bylismy z Mężem bardzo zaskoczeni tym wszystkim ale jaskos po mału pogodzilismy sie z tym wszystkim…Oskar urodzil sie 20.10.2009 w Krakowie na Ujastku. w drugiej dobie zycia zostal przewieziony do Prokocimia(rodzilam naturalnie dostal 9 punktów 1 kolor skory mial lekka sinice)w 8 dobie po urodzeniu przeszedl pierwszy zabieg przez PROFESORA SKALSKIEGO I JEGO ZESPÓŁ wszystko powiodlo sie bardzo dobrze bez zadnych komplikacji po otworzeniu okazało sie ze Oskar ma GĄBCZASTA PRZEGRODE jest to jedyny przypadek ze dziecko zyje z takim czyms i ma sie swietni w niczym to nie przeszkadza.Nawet Profesor Skalski pisał o tym artykuł..ogolnie to po pierwszym etapie 2 tyg i bylismy w domku:)wszystko bylo super Oskar ani razu nie chorował nawet kataru nie miał. na kntrole jezdzilimy do DOKTORA KORDONA(wielki Szacunek). Odnosnie drugiego etapu to na oddzial kardiologi zostalismy przyjeci 20 kwietnia Oskar mial wtedy 6 miesiecy akurat udalo sie tak ze za 2 dni byl kominek i zostal zakwalifikowany do drugiego etapu ktory mial byc w nastepnym, tygodniu czawartek,piatek:)wiec czekalismy wszystko szlo ku dobremu oczywiscie zaczeły sie schody Oskar w poniedzialek(nie chce mi sie pisac dat)dostał wysoka goraczke zaczal brzydko kaszlec i chop siup zapalenie krtani przaz ta klimatyzaje na tych salach…po tygodniowym braniu antybiotyku wszystko sie zakonczylo az tu pewniej nocy wstaje dotykam Jego czoła bo cos marudzil a tu jak upiór masakra nie wiedzialam co sie dziej goraczka ponad 40stopni wszystko szybko zbijanie goraczki i wogole rano sie obudzil a tu wysypka na całym ciele badania masakra zostal zbadany wzdluz i wszerz nagle ta wysypka zlala sie w jednolita calosc i mial przeczulice nie mozna bylo Go dotjnac normalnie masakra caly czas spal goraczka rosla spadala rosla i spadala az w konu w moczu wyszlo ze ma wirusa CYTOMEGALII szok co to jest? nikt nie wiedzial dlaczego gdzie i od kogo sie zaraził lerkarstwa antybiotyki pozniej wlaczyli Mu GANCYKLOVIR na tego wirusa i leczenie trwało 2 tyg. ogolnie w tym syfie na tej kardiologii spedzilismy prawie 2 miesiace:)ale mineło bardzo szybko pozytywne myslenie to podstawa….po wyleczeniu wypuscili nas do domku na 12 dni a pozniej od raz z oddzuialu 8 na drugi dzien poszlismy na zabieg ktory odbyl sie 28.06.20010. wszystko powiodlo sie super bez zadnych komplikacji i okolo dwa tyg i bylismy w domku. trzeba miec pozytywne nastawienie na to wszystko i sie modlic zeby było dobrze. przed nami 3 etap przewidywany termin na czerwiec 2011r. jestesmy bardzo zadowoleni z Prokocimia i z tych Ludzi co tam pracuja i jak nam pomogli do konca zycia bede i za to wdzieczna i dziekue ze sa tacy Ludzie jak Oni:) jak macie jakies pytania to piszcie z checia odpowiem….
26 sierpnia 2010 o 10:18 #2250Aska
ParticipantOSkar jest normalnym Dzieckiem traktuje Go jak zdrowego Dzieciaka ma 10 miesiecy staje powoli na nozki mowi mama, baba, tata, daj, sle całusy ,robi papa no i gada tam sobie po swojemu jest taki uroczy ze brak mi słów zeby to opisac a milosc do Niego jest dwa razy wieksza cieszymy sie kazdym dniem i myslimy pozytywnie…medycyna idzie w gore i zawsze trzeba miec odrobinke nadzieji:)a pozniej sie milie zaskoczyc…nikt z naszych znajomych w zyciu by nie powiedzial ze Oskar jest tak bardzo chory no ale coz…tak bywa. Bog wie komu moze podarowac takie dzieci gdzie beda miały milosc, wsparcie i wszystko czego zapragnął.
26 sierpnia 2010 o 10:19 #2251mamaMaxa
ParticipantMnie zawsze intersuje tylko to,dlaczego dzieci czekaja na zabieg czesto w szpitalu.To powoduje zajecie lozka, infekcje i niepotrzebne stresy.Wiem,ze to nie zalezy od Was.
26 sierpnia 2010 o 10:36 #2252Aska
ParticipantNo niestety taka kolej rzeczy gdyby wszystko szlo tak latwo i bez zadnych komplikacji i problemow zycie bylo by zbyt nudne…
26 sierpnia 2010 o 17:44 #2253Karolina
ParticipantAśka-pięknie napisane
26 sierpnia 2010 o 19:17 #2254Aska
Participantdziękuję Ci Cioteczko;)Karolinko:)
26 sierpnia 2010 o 20:40 #2255Karolina
Participantmiło cie widzieć na forum
też się b. cieszę że u Was wszystko dobrze:)
29 sierpnia 2010 o 09:15 #2256Ola
Participantwróciłam, strzeżcie się
Nie odmówię sobie komentarza. Asiu super, że mały ma się dobrze. Wiem, ze nie chce się pamiętać złych rzeczy, ale jak Oskar dostał tej gorączki i ledwo się trzymał, też tak dziekowałaś lekarzom? Czy miałaś może przebłysk świadomosci, że to wina szpitala?
A drugie: ktoś kto pisze, że dziecko musi się trochę skomplikować, żeby życie nie było zbyt proste.. tu już nie napiszę, ale wszystko co Ci przyjdzie do głowy pewnie będzie pasowało
29 sierpnia 2010 o 10:00 #2257Karolina
ParticipantOlu,co taka nabuzowana wróciłaś
– opisz lepiej co było i czego się ciekawego dowiedziałaś
Nie boję się
29 sierpnia 2010 o 10:03 #2258Karolina
ParticipantZ tego co wiem Aśka szczęśliwa nie była i postawiła razem ze swoim mężem całą kardiologię na równe nogi-może dzięki temu u nas było lepiej
)
29 sierpnia 2010 o 10:25 #2259Ola
ParticipantNo właśnie, moze dlatego było lepiej. Ale o tym trzeba mówić, piasć, uświadamiać!!!! Bo jak nie my, to kto przekaże takie informacje 'nowym’ mamom? Musza wiedzieć, że trzeba walczyć. A moze dzieki temu 'pieniactwu’ coś się poprawi? Może nie jutro, ani za miesiąc, ale za rok, czy dwa? Łatwiej jest zapomnieć i nie psuć sobie zdrowia takimi bzdurami – szczególnie przy Naszych 'problemach’ z dziećmi – ale wtedy nic sie nie zmieni, bo to jak się mówi: 'potrzeba jest matką wynalazku’. Więc potrzebujmy!! Wymagajmy. Uswiadamiajmy.
Wdzięczność nie jest zabroniona, ale realistyczne podejście do sytuacji jest prawie jak obowiązek, bo również na Nas ciąży odpowiedzialność za przyszłe HLHS’y.
Heeellooo-u!!!!!
29 sierpnia 2010 o 11:15 #2260mamaMaxa
ParticipantAkurat napisanie,ze wowczas zycie byloby bardziej nudne jest nie ma miejscu.Chyba nie chodzi o rozrywke,a ZYCIE dziecka.Szczerze to wole wowczas,aby bylo nudne,a moje dziecko bezpieczne
A co myslicie o przewozach dzieci w ta i z powrotem??ja nie umiem rozumiec,ze np. w celu cewnikowania przewozi sie maluszka zamiast lekarz przyjechac do szpitala.Kolejny przyklad lapania infekcji i narazania zycia.
29 sierpnia 2010 o 11:24 #2261Ola
ParticipantWiem chyba, o którego maluszka chodzi. Ja boję się nawet czytać te wpisy, tak bym chciała, żeby już było dobrze.
I też uważam, że to specjalista powinien przyjechać do 'cięzkiego’ dziecka, a nie na odwrót. W Monachium przyjeżdzają np. laryngolodzy, bo specjaliści są w oddziale szpitla zlokalozowanym w innej częsci miasta. Nikt nawet nie pomyśl, że mogłoby byc inaczej i gdzieś wywozić dziecko.
29 sierpnia 2010 o 11:31 #2262mamaMaxa
ParticipantTak mamy na mysli to samo dzieciatko.Zreszta nie pierwsze jest tak transportowane, w ta i z powrotem.Jesli nie ma nikogo od cewnikowania, to co bedzie jak dziecko bedzie mialo zalamanie i bedzie potrzebna szybka ingernecja kardiochirurgiczna??
Moze komus to nie odpowiadac,ze tak pytam i szukam odpowiedzi.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.