Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Farmakologia › Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?
- This topic has 143 odpowiedzi, 15 głosów, and was last updated 14 years, 3 months temu by Jurek.
-
AutorWpisy
-
31 sierpnia 2010 o 20:52 #2308aniapopstarParticipant
„Dlaczego znowu mnie się obrywa???? „
Olu wydaje mi się, że to głównie przez Ciebie ta dyskusja ma miejsce na tym forum, zresztą na innym forum też się posprzeczałyśmy i nie zgadzałam się z Twoimi wypowiedziami, ale po jaką ch…erę wałkujesz jedno i to samo. Przykro mi, że nie miałaś wystarczająco „miękkiego łóżka” w polskim szpitalu i musiałaś szukać z córeczką miejsca za granicą. Cieszę się, że dobrze wszystko się skończyło i twoja córeczka ma się dobrze. Ja równie jak dziewczyny miałam to szczęście, że nie mam zastrzeżeń co do wyboru miejsca leczenia swojego dziecka, choć nie powiem miałam czasem myśli czy nie wybrać się na III etap za granicę… ale było więcej za niż przeciw aby moje myśli o leczeniu w innym ośrodku rozwiać. Zakończmy ten temat rzekę bo co rodzic to opinia i nie ma się o co spierać. To forum ma nam pomagać a nie dzielić na Polskie i Zagraniczne leczenie. Cieszmy się, że Nasze dzieci mogą żyć… w miarę normalnie, w tym jest cały sens i prawda.
31 sierpnia 2010 o 21:20 #2309mama OskiegoParticipantA ja tak czytam i oczom nie wierze….Temat leczenia dzieci za granicą sprawił,że na jedno forum już nie zaglądam,teraz coraz rzadziej tutaj. Wszyscy,którzy to potępiają są po prostu zazdrośni,nie mają dość odwagi by poczynić ten krok,po prostu boją się i taka jest prawda!A na tych, którym się udało, patrzą z zazdrością i wbijają szpile! Mając na uwadze dobro Waszych dzieci ocknijcie się w porę i nie ufajcie tak bezgranicznie polskim lekarzom łapówkarzom,przez Was zwanych Aniołom!Skąd w Was taka bezgraniczna pewność,że 3 etap się uda skoro 2 pierwsze się powiodły???Kto daje taką pewność??? Oczywiście nie ma pewności,że w Monachium się uda,ale są statystyki i żywe przykłady wspaniałych dzieci Tam operowanych, które mówią same za siebie!A porażki można zliczyć na palcach jednej ręki!
31 sierpnia 2010 o 21:48 #2310JurekKeymaster@ mamaoskiego Jeszcze jeden taki wpis o łapówkarzach a sam usunę Cię z forum za łamanie regulaminu. Masz dowody to idź z nimi do prokuratury, a nie pomawiaj ludzi w ten sposób. Jesteś dumna z bzdur jakie wypisujesz? Jak tak w ogóle można? Mamy demokrację i wolność słowa, ale Ty najwyraźniej nie rozumiesz na czym polega ani jedno ani drugie.
31 sierpnia 2010 o 21:52 #2311KarolinaParticipantmamo Oskiego ja również czytam i oczom nie wierzę-dla mnie jest śmieszne co piszesz-czy Ty chcesz mi wmówić że ja ryzykowałabym życie swojego dziecka dla IDEI.Przecież tu tak naprawdę nie chodzi o pieniądze jeśli bym tylko uważała że jest taka potrzeba wyjechałbym do Monachium i tyle bym mnie w Polsce widziano. Jak możesz w tak obrzydliwy sposób oczerniać.Ja z tych samych pobudek co Ty zrezygnowałam z udzielania sie na drugim forum ponieważ miałam tego dosyć. Z tego co widzę Was tak naprawdę guzik obchodzi to, że nam w Polsce operacje się powiodły momentami mam wrażenie, że więcej zrozumienia tu na forum miałabym gdyby moje dziecko leżało w szpitalu i walczyło o życie. Nie dałam grosza lekarzom-nie umiem.Nawet im specjalnie nie byłam podziękować-taką „kuźwa” świnią jestem.
MamoOskiego zazdroszczę Ci tej pewności, że będzie wszystko dobrze-ja tak samo się będę bała przed 3 etapem jak przed każdym innym do tej pory- u nas też są super statystyki -nigdzie nie napisałam, że Poolscy lekarze to Aniołowie wręcz przeciwnie wszędzie słyszę że prof.Malec to Bóg-i dobrze niech nim będzie jestem mu wdzięczna za wyszkolenie lekarzy z Krakowa.
31 sierpnia 2010 o 22:44 #2312KarolinaParticipantZawsze myślałam, że my rodzice dzieci chorych jesteśmy w jakiś sposób wyróżnieni i powinniśmy się wspierać. Najwyraźniej źle myślałam…
Nie rozumiem wypowiedzi mamyOskiego- mam wrażenie jakby życzyła naszym dzieciom jak najgorzej- jestem wstrząśnięta jej podejściem i szczerze współczuję. Skąd tyle zawiści i nienawiści??-czy ja gdziekolwiek oczerniłam czyjekolwiek decyzje? Czy naprawdę tak boli, że w Polskich szpitalach dzieje się lepiej?!
Olu, co do Twojej wypowiedzi to oczywiście znam Hanię i jej mamę. Hanię uważam za kochaną dziewczynkę a z mamą Hani utrzymuję kontakt i szanuję jej decyzje o zmianie ośrodka pewnie też będąc na jej miejscu podjęłabym taką.Dzięki Ani dużo rzeczy zarówno pozytywnych jak i negatywnych dowiedziałam się o Prokocimiu.Jestem jej za to b.wdzięczna. Kibicowałam Hani zarówno w Polsce jak i w Monachium-nie mogłam się doczekać, aż Hania wróci do domu do swojej siostry i rodziców czyli tam gdzie jest jej i każdego innego dziecka miejsce.
Oliwi nie znam-chyba…
Znam chłopca który prawie cały okres od 1-wszego etapu do drugiego spędził w szpitalu (7 m-cy)-teraz ma się b.dobrze. Mogę podać więcej przykładów ale po co i tak to nic nie zmieni-wciąż niektórzy nie będą mogli spać po nocach-a na forum będą jedynie zabierać głos w momencie gdy pojawi się coś co będą mogli skrytykować,a tym samym utwierdzić się w słuszności swych decyzji.
Olu ja nie napisałam, że wyssałaś swoją wypowiedź odn.anestezjologów z palca-tylko się zastanowiłam skąd masz takie informację i w sumie sama sobie odpowiedziałam. Domyślam się (również po Twojej wypowiedzi) że zauważyłaś, że ludzie często pierdoły gadają i że często się zdarza, że zmieniają zdanie jak chorągiewki kierunek. Cieszę się, że mimo wszystko,mimo Twojego podejścia zaczynasz jednak zauważać pewne zmiany od momentu kiedy Ty byłaś. Jest to podbudowujące,i b.się cieszę że powoli idziemy ku co raz lepszemu.
1 września 2010 o 07:34 #2313mamaMaxaParticipantMoja polemika na temat leczenia nie wiazala sie z odpowiedza czy lepiej w PL czy za granica.To wybror rodzicow.Mi w UK dawano 80% szansy, w USA daje sie 90% w PL 50% dala mi Pani prof.w Lodzi.
Mi chodzi o fakt,ze dzieci umieraja w Polsce i nie wiem,czy jestescie slepi.Umieraja nie z powodu wady,ale z powodu braku miejsc, lekarzy i warunkow tam panujacych.Zaraz ktos napisze,ze umieraja wszedzie,bo to wada smiertelna.Owszem,ale smierc z powodu wady to co innego niz z powodu np.zlego leczenia pooperacyjnego,albo czekanie na operacje 14 czy 21 dni.
Czytalam ostatnio historie Alexa,co zmarl, bo za pozno zrobili operacje.Lodz nie chciala go przyjac??????!!!!!!!!!!!!!!!!!!takich dzieci jest mnostwo.Nie chce podsylac linkow,bo sami czytacie inne forum.Moze Was to nie obchodzi,ale mnie interesuje los innych dzieci i fakt,ze umarly z powodu polskiej rzeczywistosci.
Ja jestem mama, ktora poszlaby do samego Prezydenta, jaky moje dziecko zmarlo z powodu brudu, zaniedban,ale nie wszytscy rodzice maja tyle sily, determinacji.Wierza za bardzo w powodzenie, w lekarzy,wierza w Boga,modlitwy.Tutaj potrzebna jest jak napisalam WIEDZA,a nie zamykanie ust.Poza tym nie kazdego z rodzica stac,aby chodzic prywatnie do lekarza,a jak wiadomo pacjent prywatny jest lepiej traktowany.Niektorzy sa naprawde zagubieni i szukaja odpowiedzi dopiero po fakcie.
Myle,ze mowienie,ze mielismy szczescie( byl lekarz, byl anestezjolog,nie zlapalo dziecko rota,sepsy,nikt,byl operowany w tydzien po operacji,itd) w przypadku kiedy chodzi o zycie dziecka jest naprawde zaje… szczesciem!!!
1 września 2010 o 08:10 #2314mamaMaxaParticipantJa bylam z Maksem 6 razy w szpitalu.Dwa razy operacja i 4 razy cewnikowanie.Spotkalam wiele mam dzieci z HLHSem i nie tylko.Dzieci bywaly czasami dlugo w szpitalu.Tak samo,jak w PL po 7 miesiecy,albo dluzej.Na szczescie nigdy nie bylam swiadkiem tragedii,jaka jest smiersc dziecka.
Uwazam,ze watek powinien byc kontynuowany,ale pod innym tematem-Jaki osrodek wybrac,albo wady i zalety leczenia w Polsce i za granica.Jesli ktos bedzie chcial to sie wypowie.Jesli komus to bedzie przeszkadzac ominie go.Tak samo,jak inne watki takie,jak teminacja ciazy.Czesto kontrowersyjne tematy sie zamyka.Nawet,jesli ludzie sie kloca i przekazuja swoje mysli,wartosci to znak,ze chca tutaj byc.
1 września 2010 o 08:27 #2315OlaParticipantZgadzam się z mamaMaxa, to że tu się wypowiadamy, to znak, że jest potrzeba takiego tematu. Pomysł z przeniesieniem jest bardzo trafiony, popieram w 100% – przynajmniej, nie dostanie mi się dla zasady
A tak szczerze, to ja mam to wszystko głęboko w poważaniu. Interesuje mnie moje dziecko. Nie wiem, po co się szarpię i psuję krew dyskutując na temat leczenia. To jak walenie głową w mur.
Tylko że niestety jestem miękka, nie mogę patrzeć na zagubionych, zrozpaczonych rodziców, któzy nie wiedzą, co mają robić, bo niestety w ich wypadku nie wszystko idzie zgodnie z planem. I oni sa w czarnej dup.. i nie widzą zadnych szans. To dla nich daję się tutaj obrażać. A tak naprawdę, to powinnam zostawic to wsystko dla siebie i cieszyć się dzieckiem. Tak jak Wy. Tylko mnie zwykła ludzka przyzwoitość nie pozwala – bo i ja byłam w takiej sytuacji i wtedy uwierzcie mi, najchętniej człowiek wyskoczyłby razem z tym dzieckiem z okna, by zakończyć ten koszmar raz na zawsze.
1 września 2010 o 09:20 #2316JurekKeymasterOtwieram nowy temat dotyczący wyboru miejsca leczenia:
http://hlhs.pl/forum/topic/gdzie-operowac-w-polsce-czy-za-granica?replies=1#post-609
Póki co, do czasu wyczyszczenia tego bałaganu, zamykam dyskusję w tym miejscu!
Będę sukcesywnie czyścił wszystkie tematy ze starszych wisów dotyczących leczenia w kraju lub za granicą oraz z tematyki jakości leczenia w polskich szpitalach (założę do tego celu osobne działy).
Forum ma służyć wymianie doświadczeń w określonych tematach dlatego utrzymanie porządku dyskusji jest bardzo istotne.
Proszę autorów o skopiowanie ich starszych wypowiedzi i wklejanie ich do nowego miejsca.
Ten temat zacznę czyścić 8.09.2010 (usuwając wpisy nie poświęcone lekarstwom)
Z góry dziękuję za pomoc.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.