Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki?
- This topic has 222 odpowiedzi, 17 głosów, and was last updated 13 years, 10 months temu by Karolina.
-
AutorWpisy
-
29 sierpnia 2010 o 10:27 #1621KarolinaParticipant
;)Olu pierwszy raz się spotkałam z takim porównaniem-i moja reakcja była taka jaka była -muszę się przyzwyczaić
W sumie obie formy porodów nie są fajne-choć powiem Ci że cc się boję panicznie i przez moment jak byłam w ciąży była opcja, że będę musiała mieć cc,czekałam na informację od okulisty, który powiedział, że z moją siatkówką wszystko ok i że nie ma obawy żebym rodziła siłami natury.
29 sierpnia 2010 o 11:11 #1622mamaMaxaParticipantJa myslalam,ze jak Max ma wade to na 100% bedzie CC.Tymczasem od razu powiedziano,ze jak nie ma przeciwskazan ginekologicznych,a dziecko jest stailne to nie ma potrzeby CC.To nie jest zgodne z natura i lepsze dla maluszka jest normalny porod.Bylam raczej sceptyczna,ale sie udalo i w sumie lepiej,bo moja regeneracja nastapila szybciej.
Do szpitala poszlam o 16.Wieczorem dano mi tabletki,abym mogla rano zaczac rodzic.Niestety sztucznie wywolywane porody nie sa przyjemne.Zreszta jakie sa.Mialam swoja polozna w swoim duzym pokoju.Siedziala ze mna od rana do 19.Jak tylko zaczelam zwiajac sie z bolu przyszedl lekarz i dostalam znieczulenie.To byl moj 3 porod,a w sumie najpiekniejszy.Tylko,ze polozna byla ze mna caly dzien,wiec nie byla do dyspozycji innych.( w sumie trwalo to 24 godziny)Moze dlatego lekarze wola CC,bo jest zaplanowane i wiadomo jaki jest jego przebieg.
29 sierpnia 2010 o 11:48 #1623OlaParticipantA ja się tyle napisałam o moim szczerze cudownym porodzie przez cc i mnie wywaliło.
Wiem, że nie zmieniłabym zdania. Bardzo dobrze zniosłam obie cesarki, a lekarz obiecał, ze przy trzeciej wszyje mi zamek blyskawiczny
29 sierpnia 2010 o 12:11 #1624KarolinaParticipant29 sierpnia 2010 o 12:23 #1625mamaMaxaParticipantJak sie dostaje znieczulenie w kregoslup to tak samo,jak CC z ta roznica,ze rakuje zamka w macicy i miesniach
29 sierpnia 2010 o 12:26 #1626OlaParticipantTo fakt tylko niestety my tu nadal w Polsce buuu, buuuu…
Tutaj nawet jak jest szpital, któy daje znieczulenie bez problemów, to potem w wielu przypadkach okazuje się, że położna mówi: 'oj, już za późno, a przecież pani prawie urodziła, to po co’.
ot, to Polska właśnie
29 sierpnia 2010 o 12:39 #1627mamaMaxaParticipantwiem, wiem.Rodzilam dwojke dzieci w PL.Za kazdym razem,jak chcialam znieczulenie to albo mnie straszono powiklaniami albo ze juz za pozno,co bylo bzdura,bo meczylam sie jeszcze pare godzin.Prawda jest,ze znieczulenie opoznia porod,wiec polozne i lekarze nie chca czekac.Gdybym rodzila pierwszy raz na pewno juz nigdy nie rodzilabym bez znieczulenia.Jedyny skutek uboczny, to ponad miesiac dretwiala mi noga od biodra w dol.Jednak ta cena byla warta tego.
29 sierpnia 2010 o 13:07 #1628AskaParticipantNapiszcie proszę czego wystrzegać sie najbardziej w jedzeniu u naszych Dzieci????????
Co mogą a czego nie mogą jeść…????????
Co piją a czego im pić nie wolno?????
29 sierpnia 2010 o 13:10 #1629AskaParticipantA może znacie jakąś stronke gdzie można cos poczytac na ten temat, poniewaz Oskar ma 10 mies.i jest takim Głodomorkiem,że jadł by normalnie wszystko to co ja jem i chcialabym wiedziec czego tak najbardziej sie wystrzegac….
29 sierpnia 2010 o 13:22 #1630KarolinaParticipantJa rodziłam bez znieczulenie obie córki,nie chciałam znieczulenia więc mieli mnie lekarze z głowy-i nie musieli mi odmawiać.Pewnie gdyby mój 1-wszy poród był jakimś traumatycznym przeżyciem to teraz od razu bym prosiła o znieczulenie.Przy 1-wszym porodzie Pani anestezjolog założyła, że się zdecyduje na znieczulenie bo powiedziałam że jak nie dam rady to poproszę (chyba wyglądam na panikarę) i czekała aż zacznę się drzeć żeby przyszła:).Na szczęście poród przebieg b.szybko i się obyło. A przy Poli z domu wyjechałam jak miałam skurcze co 3 minuty i tak naprawdę jadąc autem do szpitala cały czas się zastanawiałam czy to skurcze. Jak do szpitala była godz. 8:30 a 9:35 urodziła się Pola. Nie zdążyli mi zrobić KTG – owszem bóle parte czułam aż za bardzo ale miałam je jedynie 10 minut. po porodzie normalnie funkcjonowałam a z porodówki wyszłam na własnych nogach:).
29 sierpnia 2010 o 13:23 #1631OlaParticipantChyba nie ma żadnych przeciwskazań w jedzeniu. Nie jestem jednak pewna. Wszystko pewnie trzeba z umiarem, ale jeśli dziecku nie szkodzi – to dlaczego ma nie spróbować. Wiadomo cola nie jest najlepszym pomysłem, ani piwo choć moja i do tego wyciaga buźkę Fajnie, że tak Ci je, moja jest niejadek jakich mało
29 sierpnia 2010 o 13:25 #1632KarolinaParticipantmyślę tak Ola piwa na razie nie
29 sierpnia 2010 o 13:51 #1633AskaParticipantNaprawdę wogole nie mam z Nim problemów od samego poczatku nawet Dziewczyny sie smialy na intensywnej ze On po zabiegu a cała fleche wydoił :)wiec kazdemu tak życze z całego serca.
A jeśli chodzi o slodkie to co o tym sądzicie???????????
Sa jakies przeciwskazania jesli chodzi o serduszko?
29 sierpnia 2010 o 16:28 #1634mamaMaxaParticipantNiestety Max nie nalezy do dzieci jedzacych wszytsko.Najbardziej lubi slodkie rzeczy, np. budyn, pudding ryzowy,jogurty,itd.Mysle,ze mozna dawac wszytsko z glowa.Wiadomo,a raczej mam nadzieje na taki moment,ze nasz nastolatek bedzie probowal wszytskiego do jedzenia na co ma ochote.
Zdrowa dieta to ograniczenie soli, cukru, konserwantow,itd,ale czy w dziesiejszym swiecie mozna tego uniknac???
29 sierpnia 2010 o 20:03 #1635Ewa MichalskaKeymasterJak najbardziej zdrowa dieta czyli w wielkim skrócie to, co pisze Agnieszka: mograniczamy sól ile tylko można bo i tak jest jej już dużo w produktach spożywczych. Ograniczamy jak najbardziej cukier pamiętając przy tym o ząbkach naszych dzieci i jak ważne jest, żeby pilnować żeby były zdrowe. Każdy zepsuty ząbek to siedlisko bakterii niezwykle groźnych dla małych serduszek. Ja z Antkiem biegam do dentysty i kontrolujemy co 3 miesiące.
My staramy się przyzwyczajać Antka od małego do jedzenia warzyw. Gotujemy mu na parze mięsko, ryby, brokuły, paprykę, kalafiora, buraczki itd i on to wcina. Nie solimy, pije tylko przegotowaną wodę i nie je praktycznie słodyczy. Nie ukrywam, że taki sposób żywienia Antka wymusza i na nas pewną dyscyplinę ale staramy się przestawić dla jego dobra. Nam też to wyjdzie na zdrowie . Mam też w pamięci słowa kardiologa, żeby nie ograniczać dziecku ruchu. Uprawianie sportu jest bardzo wskazane (oczywiście nie wyczynowo ani nie sportów siłowych).
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.