Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki?
- This topic has 222 odpowiedzi, 17 głosów, and was last updated 14 years temu by Karolina.
-
AutorWpisy
-
8 listopada 2010 o 11:02 #1726KarolinaParticipant
mamoMaxa- 100 lat odśpiewane dzięki )
Z tego co wiem to z ziół moczopędnie działa mniszek lekarski – mogą go stosować kobiety karmiące bo podobno zwiększa ilość pokarmu-niestety nie wiem czy można podawać takie ziółka niemowlętom. Poza tym w przypadku naszych dzieci dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę leki jakie zażywają więc choćby można by było stosować takie zioła u zdrowych niemowląt wcześniej należałoby się skontaktować z lekarzem czy to nie koliduje z zażywanymi przez naszego bąbla lekami. Z tego co wyczytałam Mniszek lekarski produkuje substancję używaną w leczeniu wysokiego ciśnienia i słabego serca, a także zawiera b. wysoki poziom potasu,który jest niestety wypłukiwany w przypadku innych leków moczopędnych.
Ja obstawiam konsultacje z lekarzem-jeśli coś Ci poradzi to daj znać
9 listopada 2010 o 09:33 #1727mamaMaxaParticipantMy znow po wizycie.Tomograf nie wykazal ponownego zwezenia aorty,wiec to na szczescie dobrze.Jednak serce nadal jest slabe i nie ma takich skurczy,jak powinno.Sytuacja podobno jest powazna,o w takim stanie nie zrobia zadnego zabiegu.Lekarz powiedzial,ze jeden z jego pacjentow z takim sercem mial 8 lat jak robili mu 3 etap,bo nie nadawal sie wczesniej do operacji.Jest to pocieszajace.Pozostaje mi czekac na dzialanie lekow.
9 listopada 2010 o 10:13 #1728oleczek123ParticipantJestem po konsultacji z lekarzem. Pani doktor mówiła, że jeśli nie ma objawów zatrzymywania wody (np. obrzęki, osłuchowo w płuckach, większ ilość kupek) to tak musi być, może poprostu to wypoci. ale nie ma powodów do obaw. Dzięki wszystkim za rady.
9 listopada 2010 o 13:52 #1729aniaParticipantMamo Maxa Jaś był w podobnej sytuacji, wysłali nas do domu z lekami, bo z taka kurczliwością nie przeżyłby cewnikowania. Po trzech miesiącach było na tyle dobrze, ze zrobiono mu cewnik
Trzymam kciuki za poprawę kurczliwości i cieszę się że nie ma zwężeń aorty
9 listopada 2010 o 14:20 #1730mamaMaxaParticipantOleczek super wiadomosci ))
Ania Max mial super prace serca pomiedzy 1 a druga operacja.Po drugiej serce troche strajkuje.Tak samo nie przezylby cewnikowania.Zreszta dwa ostatnie bylo na granicy ryzyka,bo serce sie zatrzymywalo.Na szczescie aorta w normie,bo tak to nie wiem co by bylo
On Captopril i inne ma od II etapu codziennie,wiec dzieki lekom serce jakos dziala.Mam nadzieje,ze jak za 3 miesiace pojedziemy bedzie lepiej.
9 listopada 2010 o 16:10 #1731KarolinaParticipantMamoMaxa trzymam kciuki za małego, mam nadzieję, że leki przyniosą oczekiwany rezultat,super że nie ma zwężeń aorty.
Oleczek,
bardzo się cieszę że to był fałszywy alarm-dzięki że się z nami podzieliłaś tym co powiedziała lekarka )
9 listopada 2010 o 20:43 #1732aniaParticipantMoże to ten II etap w jakiś sposób osłabia nasze dzieci bo u Janka bylo podobnie. Po I etapie praca bez zarzutu, a dwa miesiące po II zaczął się problem.
Olaczek cieszę się ,że z nerkami wszystko ok.
9 listopada 2010 o 21:15 #1733KarolinaParticipanta czy po dziecku widać ze jest coś nie tak z kurczliwością-pewnie bardziej sinieje, tak? czy się mylę? Pola jest ponad 4m-ce po 2 etapie, w tamtym tyg.byłam z nią na echu i na szczęście wszystko jest ok, tym niemniej się denerwuję że coś moge przeoczyć
10 listopada 2010 o 13:57 #1734aniaParticipantU nas jedynym objawem, że coś się dzieje była duża sinica, saturacje były bez znacznych spadków (ok. 80)
11 listopada 2010 o 16:29 #1735mamaMaxaParticipantU nas saturacje sa od II etapu stale 74-78.W porywach wiecej,ale ogolnie nie kontrolujemy ich na stale.Po Maxie nie widac wlasnie zadnego problemu.Nie jest siny,oprocz paznokci.Poza tym ma zadyszke tylko jak szybko raczkuje.Mysle,ze to przyslowiowa norma HLHSow
12 listopada 2010 o 17:18 #1736mamaMaxaParticipantWlasnie dostalam list,ze Maxowi chca zmienic lek na Carvedilol.W sumie,jak czytalam ma podone dzialanie do Captoprilu i tak naprawde nie wiem czym sie rozni.Mamy isc do szpitala na 24 godziny,aby obserwowac reakcje organizmu.
12 listopada 2010 o 20:34 #1737aniapopstarParticipantTrzymam za Was kciuki, przykro mi, że pojawiły się problemy z serduszkiem u MaXa. Mam nadzieję, że są to tylko przejściowe i wszystko się ustabilizuje. Moja Zocha ma cewnikowanie diagnostyczne w styczniu w Zabrzu. Przed III etapem. Masakra!!! Czemu ten czas tak leci? Biedny mój Zoś! U Zosi wszystko z serduchem ok, wręcz rewelacyjnie bo nie ma nawet I stopnia niedomykalności zastawki, jest śladowa niedomykalność ale nie mieści się w I stopniu, robi też znakomite postępy w rozwoju.
12 listopada 2010 o 21:37 #1738KarolinaParticipantAniu bardzo miłe wiadomości!!!
Bardzo się cieszę, że Zosia robi co raz większe postępy i że serducho w porządku!!!
Nie ma innego wyjścia, taka jest droga naszych dzieci-już teraz trzymam za Zochę kciuki.
MamoMaxa, mam nadzieją, że ten lek okaże się lepszy dla Maxa- pewnie wytłumaczą Ci w szpitalu czym się różnią te leki-
Będzie dobrze, 24h szybko miną zanim się obejrzysz będziecie w domu.
a ja się martwię żeby Polka nie złapała szkarlatyny… w sobotę byłyśmy u siostry męża na urodzinkach jednego z jej synków. Po 2 dniach okazało się że najstarszy ma anginę-wczoraj wyszły mu krosty i z anginy zrobiła się szkarlatyna (. staram się nie martwić na zapas ale nie byłoby to zbyt ciekawie przeżycie dla Polki tym bardziej że jednym z powikłań może być zapalenie mięśnia sercowego i wsierdzia. Pocieszające jedynie jest to, że będziemy od razu wiedzieć że to szkarlatyna.
Jest to właśnie przykład że choćbym na głowie stawała nie da się pewnych sytuacji uniknąć ani przewidzieć … a z domu izolatki nie zrobię. W tym wypadku zasada ograniczonego zaufania nie przyniosła efektu-ponieważ wszystkie dzieci były zdrowe-no nic mam nadzieję że Pola będzie zdrowa.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.