Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Ośrodki medyczne w których operuje się HLHS › Gdzie operować; w Polsce czy za granicą?
- This topic has 177 odpowiedzi, 11 głosów, and was last updated 13 years, 12 months temu by Jurek.
-
AutorWpisy
-
1 września 2010 o 09:18 #1395JurekKeymaster
Otwieram temat, który przewija się w każdym innym wątku skutecznie zniekształcając inne dyskusje.
Ponieważ temat będzie gorący jak samo piekło z góry ustalam pewne reguły wypowiedzi:
1. Można rozmawiać o wszystkich aspektach – nie ma cenzury
2. Za obraźliwe wypowiedzi i POMÓWIENIA bezwzględny ban!!! (przykładowo: pisanie o lekarzu, że jest łapówkarzem to POMÓWIENIE – w takiej sprawie trzeba mieć dowody – pamiętajcie, że Internet nie jest taki anonimowy)
3. Liczą się fakty! Namawiam do unikania konfabulacji
4. Zakładanie nowych kont użytkowników tylko po to, żeby wesprzeć swój głos w dyskusji = BAN. Był już tu taki jeden przypadek…
5. Pisanie na ten temat w innych wątkach będzie skutkowało usuwaniem wpisów. TO JEDYNE MIEJSCE DO PISANIA O TYM
6. Będę sukcesywnie czyścił inne tematy ze starszych wisów dotyczących tego wątku. Proszę autorów o skopiowanie ich starszych wypowiedzi i wklejenie ich tutaj. Z góry dziękuję za pomoc!
Zapraszam do dyskusji choć z góry wiem, że nikomu ona na dobre nie wyjdzie
1 września 2010 o 09:48 #2385mamaMaxaParticipantMysle Jurku,ze wszytscy sie zgodza na skasowanie postow dotyczacych leczenia na watku jakie lekarstwa biora dzidziuchy.Jak kazdy zrobi kopiuj wklej to zrobi sie BIGOS i nie edzie to mialo sensu.Mysle,ze rozmowa tutaj powinna opierac sie na fakatch i argumantach.
Bedzie goraco na pewno,ale od poczatku powinno przyslowiowe rece i nogi
1 września 2010 o 09:54 #2386JurekKeymasterusówanie zacznę od 8.09 – tak jak napisałem. Chcę dac każdemu szansę i nie byc posądzonym o cenzurę. I nie komentujmy juz tego bo zrobimy nowy bigos
1 września 2010 o 10:14 #2387mamaMaxaParticipantSkoro taki watek zaistnial to napisze pierwsza wszytsko od poczatku.
Nie nanamiam do leczenia ani w PL ani za granica,bowiem kazdy musi czuc wew.co jest dla niego najlepsze.My leczymy Maxa w Birmingham Children Hospital i jak na razie nie mam zadnych argumentow przeciw.Czytajac posty o leczeniu w PL sklanialabym sie do leczenia poza krajem.
Argumety za:
-moj syn byl operowany w 3 dobie po urodzeniu,czyli nie czekal na operacje 2-3-4 tygodnie,co w przypadku HLHSow ma znaczenie
-II etap w wieku 4,5 miesiaca,co takze ma znaczenie ze wzgledu na BT-shunt
-nie zlapalismy zadnego Rota,infekcji szpitalnej,bo wiadomo,ze inne moga sie przydarzyc jako powiklanie pooperacyjne
-do dyspozycji byl zawsze lekarz,dietetyk co do wyboru mleka,specjalna pielegniarka udzielajac informacji specjalnie rodzicom
Warunki super, tj.mozliwosc bycia z dzieckiem 24 na dobe na IT, na kardiologii,mozliwosc uczestniczenia w kazdym badaniu.Informacje przekazywane codziennie,czasami po pare razy.Nie czeka sie w kolejce na dodatkowe badania, np. USG brzucha w przypadku powiklan ze strony ukladu trawiennego.
-do dyspozycji hotel przy szpitalu, lu tez w samym szpitalu,gdzie moze przebywac cala rodzina.
-to rodzice sa priorytetem we wszytskim dla personelu
-pomieszczenia sprztane dwa razy dziennie z wymiana koszy,do dyspozycji wszelkie srodki chemiczne
Higienia to jedno,bo jak wiadomo nie tylko operacja jest wazna,ale takze opieka po.MNostwo dzieci w PL ma poiwklania z powodu wlasnie tego ostatniego.
Zadne dziecko nie jest przewozone w celu innych badan.Jesli jest to konieczne przyjezdza lekarz.Jesli w trakcie pobytu potrzebny jest kolejny zabieg nie czeka sie na niego tygodniami.To kwestia dni.
Lekarz kardiochirurg jest 24 na dobe.Operacje sa wykonywane 7 dni w tygodniu przez caly dzien.Nie istnieje pojecie weekend.Bylam swiadkiem jak przy mnie w ciagu 5 minut zaczeto operacje na IT za kotara,bo chlopiec przestal oddychac.Mysle,ze to w PL niemozliwe szczegolnie w weekend.
Co do ilosci to wykonuje sie 600 rocznie na otwartym sercu.Lekarze sa z calego swiata, wlacznie z Polska :)Lekarz ktory operowal Maxa wykonuje 40 HLHSow rocznie
Argumenty za PL? hmm, ja ich nie mam.Nie chcialabym narazac dziecko na kolejki,stad tez brak decyzji o powrocie do kraju
1 września 2010 o 14:04 #2388mama OskiegoParticipantbez komentarza…
1 września 2010 o 14:26 #2389mamaMaxaParticipantno coz trzymam za Was kciuki w MOnachium.Bedziecie miec wszytsko,czego mozna oczekiwac.
Nie ma co porownywac, to jak miec malucha i audi
1 września 2010 o 14:48 #2390JurekKeymasterProponowałbym zamiast Audi wybrać nieco bardziej prestiżową markę. Inaczej to tak trochę mało przekonywująco wyszło…
Porównanie malucha do Bentleya – to dopiero może zrobić wrażenie. Nie sądzicie?
1 września 2010 o 15:39 #2391mama OskiegoParticipantMnie się nasuwa inne porównanie ,ale nie będe już nic pisać bo mnie wyrzucą z forum. A MamieMaxa ogromne dzięki za kciukasy.Pozdrawiam!
1 września 2010 o 15:48 #2392JurekKeymasterJest regulamin więc wiesz za co można wylecieć z forum. Nie dramatyzuj proszę i nie rób z siebie pokrzywdzonej. Paskudnym komentarzem złamałaś wszelkie zasady i musiałem Cię upomnieć. Kiedy jednak rzeczowo opisałaś szpital w Monachium to jak widzisz włos Ci z głowy nie spadł.
Inna sprawa, że to co robimy teraz (ja też) to klasyczny off-topic więc dalej proszę już tylko merytoryczne uwagi.
1 września 2010 o 16:07 #2393JurekKeymasterGdzie operować; W Polsce czy za granicą? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Ja wybrałem Polskę z kilku powodów:
– nie znalazłem żadnych oficjalnych danych, które pokazywałyby istotne (ze statystycznego punktu widzenia) różnice w wynikach leczenia dzieci (kiedy szukałem danych interesowałem się tylko statystyką wyników I etapu)
– logistyka: mamy także starszego synka i musieliśmy brać pod uwagę także i jego dobro. Franek miał wtedy 3,5 roku. Był za mały na tak długa rozłąkę z nami. Do Krakowa pojechaliśmy całą rodziną (ja, żona, Franek i mały Antoś jeszcze w brzuszku). Teoretycznie mogliśmy w tym samym składzie pojechać do Monachium, ale baliśmy się o Franka na obcej ziemi. W Krakowie bawił się z dziećmi na podwórku.
Teraz coś o finansach żeby uprzedzić ewentualne głosy o naszym skąpstwie. Mamy to szczęście, że bez znacznego wysiłku mogliśmy sfinansować operację i nasz pobyt w Monachium. Dodatkowo rodzice, którzy nie zgadzali się z naszym wyborem (a właściwie bali się operowania w Polsce po lekturze Internetu) zaoferowali że sfinansują nam całą procedurę. Nie! Tu naprawdę nie chodziło o kasę.
Zbierania pieniędzy przez fundację nie braliśmy w ogóle pod uwagę. W naszym przypadku byłoby to po prostu nieuczciwe. Jednak z przykrością czytam te wszystkie błagalne apele. Drażni mnie to okrutnie. Tzn. nie samo zbieranie, ale sposób komunikowania potrzeby potencjalnym darczyńcom. Jeśli pisze się ludziom, że operowanie w Monachium to JEDYNA szansa dla córeczki lub synka, to się po prostu KŁAMIE. Wszystkie zoperowane w Polsce dzieciaczki są tego przykładem. Nie miałbym pretensji gdyby takie wołania o pomoc brzmiały np. tak:
„Nasze dziecko przyjdzie na świat z HLHS. Operację tej wady możemy przeprowadzić w Polsce, ale w Monachium jest jedyny lekarz, do którego mamy zaufanie. Pozwólcie nakm czuć się bezpiecznie.”
Nie sądzicie, że wtedy byłoby o niebo uczciwiej?
Filantropia nie jest bezgraniczna. Ktoś da pieniądze na operację w Monachium, rezygnując jednocześnie z wpłaty na rzecz dziecka chorego np. na raka, któremu rzeczywiście nie ma jak inaczej pomóc niż poprzez sprowadzane z zagranicy leki.
Tyle ja w pierwszym rzucie.
1 września 2010 o 16:22 #2394OlaParticipantJurku, zostaniesz wyrzucony co to ma znaczyć: 'nieuczciwe’.
Nie przypiszę Ci zadnego przymiotnika. Gloryfikowanie Prokocimia to jedno, klapki na oczach nie co innego, ale obrażanie rodziców chorych dzieci, to … nie mam określenia.
1 września 2010 o 16:25 #2395JurekKeymasterpodtrzymuję: nieuczciwe (chodzi mi o formułowanie apeli). Przekonaj mnie, że jest inaczej a przyznam Ci rację. Po Twojej odpowiedzi Olu, jeszcze raz przeczytałem swój wpis. Możesz wskazać mi jedno zdanie, w którym gloryfikuję Prokocim? Jak mamy dyskutować, kiedy tak formułujesz zarzuty?
I na Boga jakież to obrażanie rodziców chorych dzieci? Czy napisałem nieprawdę? Wskaż mi proszę choćby jeden apel skonstruowany w rzeczowy sposób. Osobiście wyślę Ci 150 róż z przeprosinami i drugie tyle dla rodziców z tego apelu.
Połączyłem 3 swoje odpowiedzi w jedną
1 września 2010 o 16:29 #2396JurekKeymasterPo Twojej odpowiedzi Olu, jeszcze raz przeczytałem swój wpis. Możesz wskazać mi jedno zdanie, w którym gloryfikuję Prokocim? Jak mamy dyskutować, kiedy tak formułujesz zarzuty?
1 września 2010 o 16:32 #2397JurekKeymasterI na Boga jakież to obrażanie rodziców chorych dzieci? Czy napisałem nieprawdę? Wskaż mi proszę choćby jeden apel skonstruowany w rzeczowy sposób. Osobiście wyślę Ci 150 róż z przeprosinami i drugie tyle dla rodziców z tego apelu.
1 września 2010 o 16:34 #2398OlaParticipantMój apel.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.