Główna › Fora › Poznajmy się! › sepsa › Re: sepsa
Kochani jak przeżyłyście święta? Bo my z mężem tragicznie. Płakaliśmy jak małe dzieci. Na dodatek na wigilię moja teściowa zaprosiła kuzynkę, która jest w ciąży!!!! Dla nas nie było świąt
Agula888 napisz jak już będziesz miała wyniki sekcji. Zresztą czy teraz to takie ważne… Jak pojechaliśmy do szpitala po kartę zgonu to był już przygotowany dokument o odstąpieniu od sekcji. Chyba myśleli że w tym szoku to podpisze, ale ku ich zaskoczeniu nie podpisałam i wręcz zażądałam sekcji. Lekko im miny zrzedły i jeszcze kilka razy zapytali czy aby na pewno! Po tych wszystkich nieprzyjemnych formalnościach mój mąż poprosił o rozmowę z ordynatorem i wtedy zapytał o prawdziwą przyczynę śmierci. Z trudem ale powiedział. Nie odebraliśmy wyników sekcji, nie potrzebujemy tego, to już nic nie zmieni…
Pozdrawiam
Aga