Główna › Fora › Poznajmy się! › Przemek wchodzi do gry › Re: Przemek wchodzi do gry
U nas siara pojechała za karetką do Prokocimia, została podana Wojtusiowi i później mieszali mu mój pokarm ze sztucznym. Jako że miał operację w 4 dniu życia i na dodatek niecałą dobę po operacji był bez respiratora i normalnie pił z butelki to bardzo szybko mogłam mu nosić pokarm tyle że niestety (tak samo zresztą jak przy pierwszym dziecku) moje mleko mu nie pasowało i miał po nim kolki. Dodam, że byłam na całkowitej diecie dla karmiących, więc albo nie tolerował prawdziwej laktozy, albo jakaś skaza białkowa czy coś…Ale ogólnie to twój wybór i jeśli chcesz go karmić swoim mlekiem to po pierwsze nie dopuść do zaniku laktacji, a po drugie codziennie pytaj LEKARZA czy możesz mu przynosić mleko. To lekarze decydują o tym czy to mleko jest podawane czy nie. Jeśli przyniesiesz to potem pytaj czy zostało podane (na butelkach były oznaczenia mleka syntetycznego, w zależności od typu, a pokarm matki to chyba PM czy jakoś tak) bo czasem np się przyniosło, oni podali, była zła reakcja i odstawili i przez ileśtam nie chcą do niego wracać, a ty niepotrzebnie się będziesz starać i nosić bez sensu. Dziecko może pić to co mu nie szkodzi i co jest dla niego kaloryczne (nie zawsze pokarm matki taki jest) więc jeśli twój mu spasuje to po wyjściu będziesz mogła dalej karmić. Jeśli będzie musiał pić Bebilon Pepti albo Nutramigen to znaczy że ma jakieś problemy z trawieniem/przyswajaniem i do Twojego nie będzie można wrócić. Powodzenia!