Główna › Fora › Poznajmy się! › Nasze HLHSiki › No to się chwalmy :) › Re: No to się chwalmy :)
29 sierpnia 2010 o 18:46
#1856
Ola
Participant
Ja też wszystko zapisywałam. To rzeczywiście było… okropne. Nie mam niestety żadnego porównania odpowiedniego dla laktatora, bo ja nawet nie narzekałam. Jestem płaska z natury ale już w ciąży przeszłam do dużego C, a potem to chyba DD osiągnęłam. Ściagało mi się calkiem fajnie. Jak już rozkręciłam mleko to ściągałam po 150-200, co dwie godziny. Przy moim niejadku większość wylewałam Najfajniej było w nocy – ale zazdrościłam mężowi, że moze sobie spać a ja muszę odciagać – dobrze że leciało szybko, bo bym się pewnie poddała.