Re: my czekamy…

#2099
kasia.g
Participant

Ewelina, nie ma słów, które byłyby tu na miejscu… Strasznie mi przykro, nie można się pogodzić z faktem, że nasze dzieci odchodzą…

Mój synek odszedł 2 września, na drugi dzień po operacji, żył 13 dni. Mimo że minęło kilka tygodni, jest mi bardzo ciężko i tak już pewnie będzie.

Jak mantrę powtarzam sobie, że już nie cierpi, że lepiej teraz, jak miałoby go zabraknąć nagle za kilka lat, że kiedyś się spotkamy…

Życzę Ci dużo siły.

[*] Emilko…