Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Farmakologia Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy? Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

#2234
ania2615
Participant

Tak dokładnie, – punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Moja Hania miała dwie operacje w Polsce i jedną w Monachium. Modle się aby III etap odbył się również w Niemczech. Myślę, że tu nie tkwi problem w służbie zdrowia (choć trochę może też) ale wydaje mi się, że mentalnościowo jako naród jednak odbiegamy jeszcze troche od krajów zachodnich. Pielęgniarki tam są dla Twojego dziecka i dla Ciebie a u nas Ty jesteś dla nich. Jak moja Hania była na IT(w Monachium), przyjechał kardiolog żeby zrobić echo, ale mała spała, więc ja mówię że może na śpiąco ? A on, że absulutnie nie będzie dziecka stresował. II syt.: codziennie miałyśmy rehabilitację i w drugim jej dniu poszliśmy z małą do pokoju zabaw, gdy zobaczyłam naszą rehabilitantkę w drzwiach zerwałam się przestraszona że nie jestem na sali i zapomniałam o niej. Pani rehabilitantka usiadła koło wózka mojego dziecka w ty właśnie pokoju zabaw i tam ją masowała. Powiedzała mi wtedy, żebym się wyluzowała, bo to ona jest dla nas a nie my dla niej. Jest jeszcze mase innych sytuacji, które mnie zaskoczyły i dla których, wiem że pojadę z moim dzieckiem za granicę tam leczyć swoje dziecko. Połowę mniej stresu dla dziecka a tym samym dla rodzica. Pomimo tego, że moja Hania źle funkcjonowała po I etapie w Prokocimiu a potem miała jego reoperację, powiedzałam wprost lekarzom po II operacji, że na II etap jade do prof. Malca. Powiedzieli, że im przykro ale wiedzą, że prof. jest świetny w tym co robi a to jest moje prawo wybrać gdzie chcę żeby było operowane moje dziecko i to szanują. Jeżdzimy na kontrole do dr Kordona. Plusów i minusów operowania za granicą mogę wymienić mnóstwo ale to nie już tylko dla bardziej zainteresowanych….