Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Farmakologia Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy? Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

#2222
Karolina
Participant

Również zależy mi na tym żeby, tu na forum jak najwięcej rodziców wymieniało swoje zdanie, co do rozwoju naszych dzieciaczków. Żeby były opisywane te pozytywne strony jak i problemy z jakimi się borykamy wychowując nasze szkraby. Z tego co zauważyłam, to często forum HLHS jest odwiedzane ale wciąż za mało piszemy, mam nadzieję, że z upływem czasu to się zmieni.

Temat leczenia w kraju czy za granicą jest i będzie tematem problematycznym podobnie jak sposoby przeprowadzania operacji w poszczególnych ośrodkach. Każdy z nas „zajadle” będzie bronił techniki czy ośrodka jaki wybrał-ja także-ponieważ przed operacją rozmawialiśmy z lekarzem który nam właśnie o danym sposobie operowania opowiadał i próbował wytłumaczyć na czym polega. Największe wątpliwości są w momencie kiedy to w co wierzyliśmy, czego się łapaliśmy ostatkiem sił zawiedzie, a najbardziej boli gdy my zwykli ludzie ewidentnie widzimy błąd lekarza.

Jak najbardziej jestem za tym, żeby były podobne tematy poruszane, żebyśmy mogli wymieniać się swoimi spostrzeżeniami.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, to co napisałaś mamoMaksa, jeśli się mylę to proszę o poprawienie ale ja zrozumiałam, że spotkałaś się z krytyką leczenia zagranicą?- jeśli tak, to ja natomiast miałam całkiem inne odczucia-wręcz na innym forum przeczytałam, że leczenie zagranicą to jedyny ratunek, a wszędzie indziej są partacze i konowały. Nie powiem, żeby tego typu opinie napawały optymizmem w momencie kiedy moje dziecko w stanie b.ciężkim leżało na oddziale noworodków i walczyło o życie tylko po to, żeby nie przeżyć operacji. Na szczęście, z czasem zaczęłam poznawać co raz więcej rodziców których dzieci były operowane w Prokocimiu. Dzieci po różnych etapach i z różnymi wadami, również dzieci które 2 pierwsze etapy miały przeprowadzone przez prof. Malca. Dopiero wtedy się troszkę uspokoiłam i dotarło do mnie, że tu też dzieci potrafią uratować.

Myślę, że to co usłyszałaś odn. ratowania dzieci w Polsce i odn. największego doświadczenia to są to informacje, które są ogólnie dostępne w internecie, często nie aktualizowane, zamieszczone dobrych parę lat temu. Choć i tak mam wrażenie, że w Polsce trudniej przychodzi nam podjąć decyzję o terminacji ciąży- z jednej strony religia z drugiej strony podobno nie jest prosto znaleźć lekarza, który by się tego podjął.

Prawdopodobnie edytowałaś swój wpis, a moja wcześniejsza odpowiedź na niego nie ma powiązania, jeśli to była pomyłka to traktuj moją odpowiedź tak jakby jej nie było.

Pozdrawiam