Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Farmakologia Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy? Re: Jakie stałe lekarstwa przyjmują Wasze dzidziuchy?

#2206
Karolina
Participant

Szczerze pisząc zastanawiam się czy w ogóle brać udział w tej dyskusji ponieważ wiem, że i tak nas nigdzie nie doprowadzi. Zgadzam się Z Jurkiem co do faktu, że nie mamy wpływu na metodę jaką nasze dziecko będzie operowane i że przede wszystkim każdy rodzic będzie wybierał ośrodek pod względem lekarzy a nie metody.

Również nie wiem która metoda jest 'lepsza” wg mnie cały czas są prowadzone badania nad wyższością którejś z tych 2-óch metod. Nie ukrywam, że temat mnie również bardzo nurtował głównie przed 2 operacją mojej córy, nie dawało mi to spokoju. Miałam po prostu ogromnego stracha – pomimo tego, że wiedziałam, że hemi-Fontana cieszy się bardzo dużym powodzeniem u dzieci które przeszły okres pomiędzy pierwszym, a drugim etapem leczenia bez problemu czyli nie pojawiły się np. znaczące przewężenia a dziecko rozwija się prawidłowo,. Poznałam bardzo dużo rodziców dzieci, które operację sposobem hemi-Fontana przeszły jak burza i jeśli chodzi o czas dochodzenia dziecka do siebie był b. podobny jak przy operacji metodą Glenna. Mimo tej wiedzy nadal się obawiałam bo jednak po Glenie jest mniej powikłań, łatwiej jest dziecku do siebie dojść itd..

Z informacji jakie udało mi się znaleźć jest jednak napisane, że operacja metodą hemi fontan lepiej przygotowuję do 3 etapu, również jest napisane, że jeżeli stan dziecka jest dobry i nie ma żadnych komplikacji , ta metoda jest korzystniejsza ze względu na możliwość plastyki zastawki trójdzielnej, plastyki tętnic płucnych, a także skraca i ułatwia ostatnią operację. Dla nas rodziców to często mało istotne terminy dla nas jest ważne żeby dziecko operację przeżyło i jak najszybciej wróciło do domu-natomiast dla lekarzy z pewnością jest istotna możliwość poprawienia funkcji serca.

Na dzień dzisiejszy cieszę się, że jesteśmy już po operacji i że mimo drobnych problemów mała świetnie sobie poradziła i szybko wróciłyśmy do domu. Teraz czeka nas 3 operacja kolejne nerwy i kolejne niewiadome i mimo tego że Pola miała 2 etap metodą która „teoretycznie” lepiej przygotowuje do operacji sposobem Fontana ja znowu będę przerażona bo nie zmieni to faktu, że nadal będzie to operacja serca.

Osobiście uważam, że dobrze przeprowadzona operacja to połowa sukcesu (nie zależnie od metody) reszta zależy od naszych dzieci.

Również uważam że dopóki nie będziemy świadkami podobnej dyskusji wśród lekarzy z różnych ośrodków na świecie nasze drążenie tematu niczego nie wniesie ponieważ mamy ograniczony dostęp do informacji na ten temat, nie jesteśmy lekarzami, nie będziemy umieli obiektywnie podejść do pewnych zagadnień a co najważniejsze medycyna idzie do przodu to co nie dawno było uznawane za innowacyjne rozwiązanie dzisiaj może już nie być stosowane.

Pozdrawiam