Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki? › Re: Jak się mają wasze dzieciaczki?
Cieszę się, że Wam się udało – to najważniejsze!
Dyskusja rodziców na temat wyższości Glenna nad Hemi-Fontan (i vice versa) przypomina trochę rozmowy o ekonomi starszych pań w maglu.
Zielonego pojęcia nie mamy tak naprawdę o całej materii, a różni nas tylko osoba, której zaufaliśmy i której powierzyliśmy życie naszych dzieci.
Gdyby prof. Malec operował Julkę procedurą Hemi-Fontan (nawiasem pisząc w Krakowie robił podobno głównie HF, a kiedy razem z Kordonem pracowali w Szwajcarii, o ile się nie mylę, Malec był jednym z lepszych specjalistów od HF) pewno byłabyś zwolennikiem tej metody.
Analogicznie ja; gdyby prof. Skalski operował Antka procedurą Glenna, prawdopodobnie głosiłbym peany na temat tej metody.
Dlatego sądzę, że nie ma co brnąc dalej w ten zaułek. Tłumaczono mi, że wybór metody zawsze zależy od konkretnego przypadku, chirurga i kilku innych kwestii.
Jestem przeszczęśliwy, że Julka ma się dobrze. Mam nadzieję, że i Antoś będzie silny i że poradzi sobie z III etapem. Teraz focusuję się właśnie na III etap.