Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki? › Re: Jak się mają wasze dzieciaczki?
Ja równiez nie powiedzialam. O chorobie Julki wie bardzo mało osób a w pracy tylko szef i najbliższa mi koleżanka. Nie chce zeby w jakis sposob mi wspolczuli bo dla mnie każda rozmowa na temat choroby Julci kończy sie płaczem. Jeszcze nie umiem o tym rozmawiac, jeszcze za bardzo boli…
A co do Julci to operacje przesuneli nam na przyszly tydzien czyli na 9 kwietnia. Moze to i dobrze bo bedzie na spokojniej po świetach. A ja wczoraj przeszłam małe załamanie bo byłam na badaniach okresowych z pracy i pani dr wysłuchała u mnie szmery na sercu ktorych nigdy do tej pory nie miałam. Musze isc do kardiologa zbadac sie czy to cos powaznego