Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Drugi etap operacji › Jak się mają wasze dzieciaczki? › Re: Jak się mają wasze dzieciaczki?
A wiecie, że ja nie powiedziałam wszystkim znajomym o tym, że Julka jest chora. I to całkiem celowo. Nie chcę, by traktowali ją jak gorszą. Teraz nie wiedzą i sądzą, ze taka jej uroda. Później usiadła? no coż- mówią- niektóre dzici tak maja, i już znajdują przykłady wśród znajomych. A nie „oj, biedulka”, „slabiutka”, „czy aby na pewno nadrobi?”.
Bardzo się o nia boję, ale boję się nie tylko o jej zdrowie, ale o to jak będzie jej się żyło. Czy znajdzie zrozumienie, prawdziwą życzliwość? Czy tylko zawiść. W pracy powiedziałam, pewnie rozeszło się po całej firmie i wiem, że było pare komentarzy typu: no, cóż, pewnie „nie dbała” o ciąże, albo – po co tak długo pracowała? to pewnie jej wina … Ale to przyszłość
taka niepewna, ale czasem pozwalam sobie na „marzenia”.