Główna › Fora › Poznajmy się! › HRHS w Gdansku? › Re: HRHS w Gdansku?
Witam wszystkich,nie za czesto tu zagladam przyznaje…
Nasz synek Gustaw urodzil sie silami natury 17 czerwca, wada zlozona (HRHS,zarosniete zastawki trojdzielna i plucna,ubytki miedzykomorowe, wspolny pien tetniczy), wazyl 3650g byl duzy i silny:). Jeszcze w ciazy po konsultacjach w Gdansku u dr Chojnickiego i u prof. Respondek w Łodzi zdecydowalismy o leczeniu w Gdansku (w sumie to prof Respondek nas przekonala- mówiąc ze w gdansku dadzą rade)no i nie mylila sie… Dr Haponiuk i Chojnicki jak i cala kadra to wspaniali lekarze, bardzo oddani i po prostu ludzcy. Pierwsza operacja- zespolenie systemowe płucne metodą Blalock- Taussing lewe zrobili w pierwszej dobie Gucia, wszystko sie powiodło, pozniej sie troche skomplikowalo (zanikający przewod Botalla – po odstawieniu Prostinu -zacząl zanikac i „ciagnąc” zespolenie ktore zrobiono – to grozilo jego zerwaniem – wiec zastanawiali sie co robic dalej czy usztywniac Botalla czy robic drugie zespolenie tym razem prawe, utrzymanie botalla bylo jednak zbyt ryzykowne z uwagi na jego „kruchosc” wiec wykonano drugie zespolenie Blalock-Taussing(4 lipca).
Pare dni po pierwszej operacji moglam byc juz z Guciem na sali, i karmilam go nawet piersia choc na poczatku odciagalam pokarm (jadl przez butelke z Madeli – ze specjalnym smoczkiem zeby nie zapomnial oddruchu ssania, naprawde polecam)
Warunki na odziale nie są najgorsze, to malutki odzial, są tylko dwie male sale dla mam z dziecmi i dwie sale pooperacyjne, pielegniarki super babki, wszystkich pacjentów co najwyzej 8-9, (slyszalam od innych mam ze w Lodzi pacjentow jest znacznie wiecej= przez co „latwo mozna zginac w tłumie i cos zostanie przeoczone”) choc nie twierdze ze w Lodzi byloby nam zle, ale z uwagi na dojazdy do lodzi z gdanska i na to ze jest z nami takze dwuletnia coreczka latwiej nam bylo zgecydowac sie na gdansk
Ogolnie stan gucia z kazdym dniem byl coraz lepszy, ze szpitala wyszlismy 9 lipca. wszystko jest naprawde niezle, gdyby nie blizny po operacjach nikt by nie zgadl ze w ogole jest chory. do tej pory nie zalapal zadnej infekcji – i oby tak dalej…
w przszyszlym tygodniu czeka nas 3-4 dniowa wizyta na cewnikowanie a na poczatku grudnia 2 etap – zesponie Glena
Jezeli ktos potrzebuje bardziej szczegoolowych info jak to w gdansku wyglada bardzo prosze pisac postaram sie pomoc. Zycze wszystkim maluchom zdrowia a rodzicom sily i wytrwalosci. pozdrawiam serdecznie