Re: Gdzie operować; w Polsce czy za granicą?

#2544
Jurek
Keymaster

Nie chciałem o tym pisać, ale dobijają mnie takie teksty…

Olu, przekazałem na Prokocim ….


EDIT—-

na prośbę żony, wycinam fragment z podaną wartością dotacji


Nie piszę tu o 1% (którym także zasiliłem szpitalną fundację) Ostatnio kupiłem dla szpitala urządzenie coaguchek (http://www.coaguchek.com/pl/), z którego być może korzysta/korzystało także i Twoje dziecko. A może i nie. Zresztą to nie ma żadnego znaczenia. Mój syn jeszcze z tego nie korzystał. Ważne, że ten sprzęt poprawia jakość i komfort badań. W przyszłym roku planuję przekazać podobną lub nieco wyższą kwotę. A jak wszystko potoczy się po mojej myśli będę tak robił co roku; w podziękowaniu za uratowanie syna oraz w nadziei, że przyczynię się do poprawy losu innych dzieciaków. To mój wkład w polepszanie polskiej służby zdrowia. Czy to Twoim zdaniem wykracza poza czubek mojego nosa czy może nie za bardzo?

Co do artykułów… ja nawet nie skojarzyłem, że to są teksty od Ciebie Olu, dostaję dziennie grubo ponad 100 maili. Nie ogarniam. Sprawdzę o co chodzi, pewno moje bałaganiarstwo dało o sobie znać. Poprawię się. Z mamą Maxa także pisałem na tym forum nie kojarząc, że to osoba, z którą moja żona dyskutuje na GG. Tak już po prostu mam.

Jasne, szpitale ukrywają statystyki a lekarze narażają się na zarzuty prokuratorskie. Opamiętajcie się. Błagam bo ocieramy się o groteskę. Nie trafiają do Was liczby i fakty, trafiają za to przypadki opisywane na forach.

BTW… wczoraj zapisałem Antka na cewnikowanie (trzeba czekać ok. 1,5 miesiąca). Operacja 3 etap póki co ma się odbyć zgodnie z planem w I kwartale 2011. Dziś dzwoniła koleżanka, że jej także się udało i póki co wszystko ma zgodnie z planem.