Re: Gdzie operować; w Polsce czy za granicą?

#2520
mamaMaxa
Participant

Nie wiem ile kosztuje operacja w UK, dlatego pisalam,ze jestem bardziej obiektywna niz inni.Nie jestem uzalezniona od zadnych fundacji i innych osob.Bylam i jestem w takiej sytuacji,ze moglam i moge wybierac osrodek w PL lub w UK.Gdybym wybrala PL,jak chcialam na poczatku Max dzis moglby nie zyc czekajac np. 3 tygodnie na zabieg lub majac II etap w wieku 8 miesiecy.Mial zabiegi tak,jak powinien miec wg standardow europejskich i swiatowych.

Dla potrzeb strony chce sie dowiedziec ile to kosztuje,ale musze osobiscie skontaktowac sie z odpowiednia osoba.Byc moze jest to tajemnica szpitala i podaja tylko faktycznie zainteresowanym.

Tak naprawde moglabym sie schowac pod swoja koldre i sie cieszyc,ze moje dziecko ma cudowna opieke i wszytsko miec w nosie.Jednak nie jestem slepa i widze,co rodzice pisza-transporty dzieci w celach cewnikowania,oczekiwanie np.3 tygodnie na operacje, cewnikowanie,rota wirusy,sepsy…brak informacji…etc

Z kolei czytajac twoje wypowiedzi mam wrazenie,ze widzisz na jedno oko.Jesli Tobie sie udalo to super i bardzo sie ciesze.Ja nie bede oslepiac rodzicow,ktorzy staneliby przed dylematem -co wybrac??, bo znam owe roznice.Bylam w polskim szpitalu z moja corka.Poza tym bylam z Maxem w PL na pogotowniu i przezylam szok po raz kolejny.Odzyczailam sie od podejscia polskich lekarzy.Trzeba cos poczuc osobiscie,aby wiedziec na czym polega roznica.

Poza tym nie chodze tutaj prywatnie do zadnego kardiologa,ani lekarza w szpitalu,wiec nie jestem traktowana ulgowo.Tutaj kazdy bez wzgledu na kolor skory,na pozycje,na status,na narodowosc jest taki sam.

Jesli ktos w naszych rozwazaniach dostrzeze jakis plus bedzie wiedzial,co wybrac.

Nigdy nie powiem i nie napisze,ze dzieci w Pl mjac lepsza opieke pod kazdym wzgledem.Chyba,ze za 50 lat,jak cos sie zmieni.