Re: Gdzie operować; w Polsce czy za granicą?

#2496
aniapopstar
Participant

Ja jestem bardzo zadowolona z kliniki w której jest leczona Zosia. Mimo to, że jej nie wybierałam bo tylko tam było wolne miejsce i nie miałam wyjścia, albo Katowice albo ryzykować życie dziecka i czekać aż będzie gdzie indziej. Uważam, że dobrze trafiłam. Mam doświadczenie z 4 oddziałów tego szpitala: Intensywnej terapii noworodka, Patologii noworodka, Kardiologii i Kardiochirurgii. Wszędzie jest znakomita opieka lekarska i pielęgniarska. Warunki świetne jak na Polskę. Na Kardiologii są boksy 2 osobowe- opiekun+ dziecko, są też sale dla starszych dzieci, ale niestety nie wiem ilu osobowe. kuchnia do przyrządzania posiłków dla dziecka i osobna kuchnia dla rodziców. Kuchnia dobrze wyposażona- lodówka, mikrofala, garnki, sztućce. Jak dziecko nie je jeszcze dorosłego jedzonka trzeba poprosić pielęgniarkę i da nam mleko, kaszkę, zupki w słoiczkach. Czysto i miło. Pielęgniarki sympatyczne, pomocne. Każde dziecko ma swojego lekarza prowadzącego który przychodzi parę razy dziennie, bada dziecko, pyta o jego samopoczucie. Na obchodzie nie trzeba wychodzić z Sali i rodzic jest informowany codziennie przez ordynatora o dalszych postępowaniach. Przed II etapem Pani doktor prowadząca Zosię sama zadzwoniła do mnie, że mamy się zgłosić na oddział, nie musiałam czekać na termin operacji i wydzwaniać do szpitala, wręcz przeciwnie byłam zaskoczona jej telefonem. Nie będę się rozpisywać na temat innych oddziałów ale z mojego doświadczenia było naprawdę ok. Zosia nie złapała żadnej infekcji. Ale powiem Wam, że nie raz się zastanawiałam nad tym aby na III etap wyjechać do Monachium, właściwie nie wiem do końca czemu bo nie mam w Polsce nikomu nic do zarzucenia ale boję się, że będę miała wyrzuty sumienia jak coś pójdzie nie tak. Już tyle przeszła moja córeczka i chciałabym zrobić dla niej wszystko co najlepsze. Wasze wpisy (mam na myśli mamy dzieciaczków operowanych za granicą) dają mi dużo do myślenia.