Główna › Fora › 3 etapowe lecenie operacyjne › Pierwszy etap operacji › czekamy na synka › Re: czekamy na synka
Gierowa musi byc dobrze. Ja sie dowiedzialam o wadzie w 1 dobie zycia naszego Franka. Pani kardiolog we Wroclawiu nam powiedziala w prost „Dziecko umiera. Nie ma szans na przezycie. Prosze je ochrzcic, bo moze nie przezyc transportu do drugiego szpitala”.. i co? Franek zyje i ma sie dobrze. Mi 3 tygodnie gdy wyszedl z szpitala. Za tydzien konczy 3 miesiace. Nie rozni sie poki co niczym od zdrowych dzieci. Ladnie podnosi glowke lezac na brzuszku. Podciagany za raczki trzyma glowke sztywno. Zjada za dwoch. Tylko blizna i dzienna dawka aspiryny przypominaja nam o jego wadzie. U was bedzie podobnie. Olaf bedzie rownie silny i dzielny!