nieustanne infekcje…

Główna Fora 3 etapowe lecenie operacyjne Trzeci etap operacji nieustanne infekcje…

Przeglądają 15 wpisy - 1 przez 15 (z 22 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #1418
    olunia
    Participant

    witam! może taki temat juz gdzieś został poruszony, ale warto chyba pogadać o tym „na osobnym temacie” :-)

    nasz Olek w przeciągu 2 miesięcy ma już podawany 5ty antybiotyk… ma non stop katar, kaszel – zmiennie mokry i suchy – skoki temperatury, słabo je, a jak marudzi!!!

    a za 2 tyg wstępnie jesteśmy umówieni na 3ci etap…

    to przez tą chol…. pogodę! nigdzie nie wychodzimy a i tak chory!!

    a jak u Was?

    #2747
    Karolina
    Participant

    Hej,

    Zawsze sie boję pisać o zdrowiu żeby nie zapeszyć ale odpukać Pola bardzo rzadko choruje. Raz miała przepisany antybiotyk i to niestety bardziej profilaktycznie bo miała stan podgoraczkowy i nasza pediatra bała się żeby nic się z tegonie rozwinęło-jak najbardziej antybiotyk pomógł z tym ze po 2 tyg od odstawienia dostała kataru który ciagnął się miesiąc-z tym że to była przezroczysta wydzielina.

    Nie daje jej nic na odporność jedynie cebion który ostatnio też daje raz na jakiś czas bo Pola zjada dużo owoców między innymi kiwi w których jest duża zawartość witaminy C.

    To co ja robie to codziennie chodzimy na spacer Pola jest mniej więcej 1,5 godziny dziennie na świeżym powietrzu- jedynie deszcz i temperatura ponizej 10 oC moze nas zatrzymać. Już kedyś pisałam że unikam jakiś skupisk ludzi głównie dzieci- na razie jest to możliwe – i zawsze się dowiaduje czy znajomi którzy chcą nas odwiedzić nie są chorzy-ale w żadnym wypadku to nie jest obsesyjne ponieważ się nie da wszystkiego przewidzieć-ja się staram zminimalizować prawdopodobienstwo zarażenia. Nic więcje nie robie. Prawda jest taka że jak się wpadnie niestety w choróbska to się robi takie błędne koło-czyli to o czym piszesz. Jedyne co mi przychodzi do głowy z rzeczy kiedy widzę że mała „niewyraźnie”wygląda to to ze ją inhaluje kilka razy na dzień solą fizjologiczną -u nas to działa.

    Życzę Wam zebyście pokonali chorobę-i żeby Olek w dobrej kondycji poszedł na 3 etap.

    Pozdrawiam

    #2748
    mamcia
    Participant

    my tez ostatnio mielismy infekcje ,maly mial zapalenie gardla dostal antybiotyk i przeszlo, ale strasznie byl wtedy niespokojny ,czasami jakis katar ale to przez ta pogode. wiosna lato byly ok .ja kupilam nawilzacz powietrza przy katarze naprawde pomaga

    #2749
    mamcia
    Participant

    my tez ostatnio mielismy infekcje ,maly mial zapalenie gardla dostal antybiotyk i przeszlo, ale strasznie byl wtedy niespokojny ,czasami jakis katar ale to przez ta pogode. wiosna lato byly ok .ja kupilam nawilzacz powietrza przy katarze naprawde pomaga

    #2750
    Ewa Michalska
    Keymaster

    Nasz Antek dzień po powrocie ze szpitala po cewnikowaniu (ale takim z niespodziewanymi komplikacjami, leżeliśmy 9 dni)) dostał gorączki 38 st.C. Szczęśliwie że to już w domu a nie na oddziale. Zapalenie krtani. Obyło się bez antybiotyku. Lekarz zalecił inhalacje Mucosolvanem i picie ciepłej herbaty z miodem (gryczany lub nektarowo-spadziowy). Działa bo widzę jak mu to wszystko schodzi.

    #2751
    Karolina
    Participant

    Polka ma katar wrrrr……………………

    No to się Wam udało w dobrym momencie nawiać do domu -szybkiego powrtotu do zdrowia dla antka.Pozdrawiam

    #2752
    eweliedek
    Participant

    Witam, jesteśmy tu nowi. W zasadzie to nasz pierwszy wpis, ale bardzo chcę się z wami podzielić moim sposobem na problem obniżonej odporności – są nimi naturalne antybiotyki tzn. czosnek i żurawina.

    Czosnek podajemy Alexandrowi w formie nalewki, a żurawinę jako sok bądź suszoną.

    Przepis na nalewka z czosnku:

    3 główki czosnku

    3 cytryny

    1l przegotowanej wody

    Czosnek i cytrynę (bez skóry) miksujemy i zalewamy wodą. Odstawiamy w ciemne miejsce, najlepiej w ciemnej szklanej butelce na 48 godzin.

    Pić codziennie jeśli jest bardzo słaba odporność (ok.1-2 kieliszków starsze dzieci i dorośli, naszemu Alexandrowi podawaliśmy 1-2ml ponieważ jest jeszcze malutki) lub tylko kiedy atakuje nas choroba.

    Kolejnym mało smacznym ale bardzo skutecznym sposobem na uniknięcie antybiotyków jest mleko z miodem i czosnkiem wypity przed spaniem plus ciepła kołdra i koc.

    #2753
    eweliedek
    Participant

    Wczoraj zapomniałam dopisać, że nalewkę czosnkową po odstanych 48 godzinach należy przecedzić.

    #2754
    Karolina
    Participant

    Nalewka brzmi „super uodparniająco”-właśnie poprosiłam męża o dokupienie cytryny. Myśle że Poli bedzie smakować- bo jej ulubione danie na ktore się wręcz częsie jak widzi je u nas to makaron z czosnkiem,zieloną pietruszką i krewetkami-bardzo dzieciakowe danie :))-ale ona tylko takie lubi konkretne smaki:)(pory, kiszoną kapustę, ogórki kiszone,żurek,surowe pomidory -to są rarytasy Apolonki:).

    Żurawinę, ogólnie u mnie w domu się je dosyć często -najczęściej taką żurawinę ze słoika którą dodajemy do mięs a Pola zjada na kanapce np z szynką.

    #2755
    eweliedek
    Participant

    Chodzi o czysty sok z żurawiny (najlepiej z jakiegoś ekologicznego sklepu), choć pewnie i takiej formie będzie skuteczna. Te przepisy pomogły uporać się małej dziewczynce z antybiotyko odpornymi bakteriami (zalecenie lekarza tzw. starej szkoły). Moim zdaniem dziecko, które i tak już dostaje mnóstwo chemii (leki, narkozy itp.), nie potrzebuje osłabienia organizmu poprzez niepotrzebne podawanie antybiotyków, dlatego wybieramy naturalną drogę.

    #2756
    Karolina
    Participant

    Też uważam że wszelkiego rodzaju lekrstwa to ostateczność……

    #2757
    eweliedek
    Participant

    Nowsza i troszkę smaczniejsza wersja nalewki:

    na każdą główkę czosnku, daje 2 cytryny i 4 łyżeczki miodu (można dać więcej) i przegotowaną letnią wodę -350ml

    Może znacie inne przepisy, które nasze maluchy mogły by jeszcze stosować?

    #2758
    Ewa Michalska
    Keymaster

    Macie rację, nasze dzieci i tak dostają tyle „chemii”, że lepiej próbować je leczyć w sposób naturalny. Też jestem wielką zwolenniczką takich metod leczenia jak opisuje Eweliedek, nalewkę znam (w trochę innej postaci) i stosuję. Polecam :-). Poza tym uważam, że istotne znaczenie ma zdrowe odżywianie. W okresie jesienno-zimowym lubię też dodawać do sycących warzywnych zup czosnek i cebulę a także obowiązkowo i zawsze pietruszkę (zarówno jej natka, jak korzeń poprawia trawienie, zwiększa wydalanie moczu, usuwa nadmiar wody z organizmu, czyści krew, regeneruje włosowate naczynia krwionośne, reguluje nadmierną fermentację w żołądku i jelitach).

    Jak zaczyna się infekcja to obowiązkowo włączam inhalator i jak tylko widzę początek katarku to parę razy dziennie psikam Antkowi do noska sól morską.

    #2759
    mirusia81
    Participant

    Hej. Napiszcie mi proszę od jakiego wieku dzieci tą nalewkę mogą pić? Pozdrawiam wszystkich…

    #2760
    eweliedek
    Participant

    Hej, nasz Alex zaczął jeść stałe pokarmy jak miał 4 m-ce, a czosnek jak miał 6m-cy w zupkach, a nalewkę zaczął jak miał 9 m-cy bo to był już sezon przeziębieniowy. Musisz wpierw przyzwyczaić malucha do czosnku i cytryny (która jest dozwolona chyba po 9 m-cu) i jak będzie tolerował to wówczas powoli wprowadzać nalewkę. Pozdrawiam.

Przeglądają 15 wpisy - 1 przez 15 (z 22 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.